Akwarystyka - Forum Akwarystyczne Wodnego Swiata

Akwarystyka => Akwarystyczne pogaduszki => Wątek zaczęty przez: Harpia Wrzesień 28, 2004, 12:43:49



Tytuł: Mam doła :(
Wiadomość wysłana przez: Harpia Wrzesień 28, 2004, 12:43:49
Witam.
Mam doła głebokiego jak Kanion Kolorado  :(

Własnie dostałam rybe, taką najwyklejszą, konsumpcyjną - suma.

Znajomy przynióśł go w reklamówce, wyjełam, pooglądałam, odłożyłam na stół żeby potem zrobić z nim pożadek.
Ryba zaczęła sie ruszać :(  Ja w te pędy do łazienki, wody napusciłam do wanny, włączyłam napowietrzacz i małego do wody, troche mu lepiej, zaczął lekko pływać.
Najgorsze jest to, że on nie miał byc żywy :( W sklepie został wytrzaskany po głowie i oskrobany, płakać mi sie chce jak pomyśle jak on teraz cierpi.
Ojciec przyjdzie o drugiej to skróci mu cierpienia, ja nie moge spokojnie patrzeć na biedaka jak przytrzymuje sie połamanymi płatwami żeby nie wywrócić sie na bok :(
Wiem, że to głupie ale z mojej strony to szczególny dramat, ukochałam sobie własnie suma europejskiego i przyrzekłam, że kiedyś będe mieć go w akwarium. To szalenie mądre stworzenie, piekne, jest okrutnie ciekawa rybą, szybko sie uczy a ja mam teraz go zjeść? Czemu?  :(
Jakby był w lepszym stanie zwróciłabym mu wolność, ale te rany po skrobaniu, plakać mi sie chce. Nawet nie moge go włożyć do akwarium bo przypełęta chorobe na reszte obsady a tego niechce :(

Musiałam to napisać, wybaczcie jezeli to wydało sie smieszne, ale ja tak mam  :(


Tytuł: Mam doła :(
Wiadomość wysłana przez: Harpia Wrzesień 28, 2004, 13:31:55
Ojciec przyszedł, rybek już nic nie czuje :(


Tytuł: Mam doła :(
Wiadomość wysłana przez: Tramal Wrzesień 28, 2004, 15:24:27
myslę że dl niego to lepiej ... biedny musiał sporo wycierpieć ... nawet jako wędkarz nie jestem zwolennikiem zbytecznego cierpienia ryb i popieram stosowanie zasady "no kill" czyli złapana ryba szybko wraca dom wody a chaczyk nie zawiera mocno kaleczącego zadziora. To pozwala jej szybko dojść do siebie. Jeśli chcemy zabić rybe w celach konsumpcyjnych to róbmy to szybko, niech się niepotrzebnie nie męczy....


Tytuł: Mam doła :(
Wiadomość wysłana przez: Harpia Wrzesień 28, 2004, 15:41:18
Widzisz Tramalku, mętalność ludzi tu wygrała, czyli ryba nic nie czuje :(

Mój kochany sumik :(


Głupia sprawa, ale nigdy nie przezywałam jak w domu była ryba do zjedzenia, w tym wypadku nawet mój ojciec, wieloletni wedkarz był poruszony, na szczęscie dobił go bardziej fachowo niż baba w sklepie, śmiem twierdzić, że nie poczuł wtedy większego bólu :(

troszke mi lżej.


Tytuł: Mam doła :(
Wiadomość wysłana przez: Tramal Wrzesień 28, 2004, 16:21:33
Bo tak to jest że prawdziwy wędkarz to nie bezlitosny mięsożerca tylko człowiek podchodzący do ryb z należytym im szcunkiem ,które powinno się należeć każdej żywej istocie . One też mogą cierpieć... Szkoda ze dla pani sklepowej piękny sumek to tylko przedmiot sprzedarzy :( ja marze o złowieniu suma ale wiem że potem go wypuszcze bo nie mam prawa zabierać do domu króla europejskiech wód... Pozdrawiam


Tytuł: Mam doła :(
Wiadomość wysłana przez: Tomlsv Wrzesień 28, 2004, 19:19:16
Współczuję Ci tej sytuacji, byłą neicodzienna i sprawiła Ci wiele cierpienia :(, pewnie jakbyś opowiedziała to w gronie nieakwarystó to uznaliby to za zart, wiec nawet do opowiedzenia przy rodzinnym obiedzie sie nie nadaje :(


Tytuł: Mam doła :(
Wiadomość wysłana przez: Jarecki Wrzesień 29, 2004, 01:22:07
A jak by drugi raz (oby nie) zdarzyła się taka sytuacja to nie czekaj tylko zabij.Okrutnie brzmi ale patrzeć jak zwierzak się męczy to jeszcze gorsze.Nie patrzeć ,nie załamywać rąk tylko szybko skrócić mu męki.Sam jestem wędkarzem i cholera nieraz mnie bierze jak są tacy "wędkarze" co to dopóki mu będą brały to będzie łapał a potem okazuje się że jeść to on za bardzo ich nie lubi i zamiast wypuścić, łazi gnojek z duszącymi się rybami w siatce i pyta po znajomych kto chce bo "ryby się zmarnują".(A DO CHOLERY JAK NIE ZEŻRESZ TYLE TO WYPUŚĆ GŁĄBIE!!) Skoro twój ojciec jest wędkarzem to nauczy cię jak szybko zabić,a to warto wiedzieć i umieć bo właśnie masa ludzi męczy zwierzaki z czystej głupoty i niewiedzy że one cierpią. Bo taka ryba nie "krzyczy" że ją boli. Sorry ale krew mnie nieraz zalewa jak sobie o tym pomyślę...


Tytuł: Mam doła :(
Wiadomość wysłana przez: mdramski Wrzesień 29, 2004, 14:51:41
Właśnie dlatego jestem przeciwny sprzedawaniu żywych ryb w celach konsumpcyjnych. Z reguły trzyma się dużą ilość w małych pseudo basenikach, gdzie się po prostu duszą i umierają z głodu. Między innymi dlatego nigdy nie kupię żywego karpia na Święta.


Tytuł: Mam doła :(
Wiadomość wysłana przez: Harpia Wrzesień 29, 2004, 16:09:52
Jarecki, niema co sie unosić, myślisz, ze bym tego nie zrobiła?
Tylko są dwa "ale, karpia, pstraga, tołpyge, okoniokształtne zabije "humanitarnie" bo umiem (może to brutalnie brzmi) ale suma nie potrafie, jeżeli widziałeś na żywo tą rybe to zauważyłeś jak on jest "skonstruowany" masywny, opancerzony łeb, niesamowicie śliska skóra (litry śluzu, nie dało sie go ręką złapać) ostre jak brzytwa zeby i co najważniejsze, zupełnie inaczej uksztaltowane pokrywy skrzelowe przez co uchwycenie go pod skrzela jest niemożliwe. Ojciec niewiem jakim cudem go dobił, ale on ma wieloletnią wprawe (ciekawie to zabrzmiało)
Drugie ale, wszystko trzepne tłuczkiem, ale nie suma, kocham te ryby :(


Tytuł: Mam doła :(
Wiadomość wysłana przez: sir Michael Wrzesień 29, 2004, 16:47:25
A siekiera? Chyba najlepszym sposobem jest ścięcie łba, na mnie zrobiło duże wrażenie...


Tytuł: Mam doła :(
Wiadomość wysłana przez: Harpia Wrzesień 29, 2004, 17:08:17
Cytuj
A siekiera? Chyba najlepszym sposobem jest ścięcie łba, na mnie zrobiło duże wrażenie...


 :shock:
A skad mam wziąść siekiere mieszkając 18 lat w 60 rodzinnycm wieżowcu w centrum miasta?

Co to jest siekiera 8)

No i mały problem, użyć siekiery w kuchni (świezo malowana) czy wannie (emaliowanej) ?

 :twisted:


Tytuł: Mam doła :(
Wiadomość wysłana przez: mdramski Wrzesień 29, 2004, 17:12:36
Porządny nóż załatwi sprawę. Nie przesadzajmy z tą siekierą.


Tytuł: Mam doła :(
Wiadomość wysłana przez: sir Michael Wrzesień 29, 2004, 17:32:50
Cytat: Sarmik
Cytuj
A siekiera? Chyba najlepszym sposobem jest ścięcie łba, na mnie zrobiło duże wrażenie...


 :shock:
A skad mam wziąść siekiere mieszkając 18 lat w 60 rodzinnycm wieżowcu w centrum miasta?

Co to jest siekiera 8)

No i mały problem, użyć siekiery w kuchni (świezo malowana) czy wannie (emaliowanej) ?

 :twisted:


1: Ja całkiem niezłą kupiłem rok temu podczas bitwy grunwaldzkiej :)
2: Broń obuchowa :lol:
3: Dowolnie, ale - u sąsiada


Tytuł: Mam doła :(
Wiadomość wysłana przez: Harpia Wrzesień 29, 2004, 17:42:16
Cytuj
1: Ja całkiem niezłą kupiłem rok temu podczas bitwy grunwaldzkiej  
2: Broń obuchowa  
3: Dowolnie, ale - u sąsiada


No tak, Bitwe grunwaldzką przerabiałam w podstawówce, troche za daleko po siekiere 8)
Obuchowa powiadasz? A złego sasiada tez obuchem czy tą drugą strona? :twisted:
Jakbym to u sasiada zrobiła to moja głowa szybciej pożegnałaby reszte ciała niż łeb tego suma :roll:


Tytuł: Mam doła :(
Wiadomość wysłana przez: sir Michael Wrzesień 29, 2004, 17:51:02
Co rok jest inscenizacja :) Ale jak w Twoim mieście jest jakiś rzemieślnik, to na pewno będzie taniej :wink:

Jak nie u sąsiada... to... to zrób tak: sąsiada ogłusz obuchem a potem walnij suma ostrzem i po sprawie :wink:


Tytuł: Mam doła :(
Wiadomość wysłana przez: mdramski Wrzesień 29, 2004, 22:21:36
Jest taka firma Stanley - robi rewelacyjne siekiery  :D  Trochę drogie, ale naprawdę warto :)


Tytuł: Mam doła :(
Wiadomość wysłana przez: Jarecki Wrzesień 29, 2004, 22:53:26
Heh! Czarny humor wdarł się jak widzę :lol:  W porządku, może faktycznie dla płci żeńskiej szybkie ubicie suma jest zbyt dużym wysiłkiem i skończyło by się na długim "klepaniu" suma.Ale ja i tak nie uwierze,bo w końcu na jakiejś szmacie na podłodze można go położyć a wykonując nad nim zamach tłuczkiem do mięsa oburącz po trafieniu w łeb(a ma przecie szeroki to jak nie trafić?) nie ma prawa przeżyć. Jednakże jestem w stanie uwierzyć że nawet taka wskazówka może okazać się niepewna wyobrazając sobie w tym momencie gdy to piszę,dziewczę stojące w rozkroku nad sumem z uniesioną "bronią" i czekające kiedy sumek nie ruszy się by z rozmachem zadac mu cios ostateczny.I kiedy cios spada sumek robi "unik w bok",topór "kata" nie trafiając w cel leci siłą rozmachu dalej i grzmoci po kostkach oprawce. Oprawca zwija się z bólu, ofiara z braku wody,przychodzi facet i w jednej sekundzie załatwia suma i wzywa pogotowie... :wink:  :wink:  :wink:


Tytuł: Mam doła :(
Wiadomość wysłana przez: sir Michael Wrzesień 30, 2004, 07:05:41
Jarecki, co za ciemnowidztwo :) Jak ma tak być to rzeczywiście, lepiej wrzucić suma na tory tramwajowe i po krzyku :wink:  :twisted:


Tytuł: Mam doła :(
Wiadomość wysłana przez: Jarecki Październik 01, 2004, 00:40:36
O kurcze! o tramwaju nie pomyśłałem.


Tytuł: Mam doła :(
Wiadomość wysłana przez: sir Michael Październik 01, 2004, 06:58:37
Z drugiej jednak strony jak tramwaj na takiego śliskiego suma wpadnie to nieszczęście gotowe :?


Tytuł: Mam doła :(
Wiadomość wysłana przez: Jarek W Październik 02, 2004, 10:02:21
Kilka propozycji:
1.granat
2.rakiety "ziemia ziemia"
3.cztery serie z MP44

A tak naprawdę to nie trzeba się rozczulać tylko tłuczkiem do mięsa suma w łeb i po sprawie.


Tytuł: Mam doła :(
Wiadomość wysłana przez: atusia Październik 02, 2004, 21:04:59
yyy....czy to forum akwarystyczne?  :wink:  :lol:


Tytuł: Odp: Mam doła :(
Wiadomość wysłana przez: angela Luty 25, 2007, 01:20:52
Ja nie mam takiego problemu! Poniewaz jestem kobieta i niczego nie umiem zabic, kupuje filety mrozone na wigilie! A caly rok, w imie protestu antysadystycznego, ryb nie jadam!