Akwarystyka - Forum Akwarystyczne Wodnego Swiata

Akwarystyka => Woda => Wątek zaczęty przez: parad0x Grudzień 23, 2008, 16:30:01



Tytuł: Woda ze stawu jeziora ?
Wiadomość wysłana przez: parad0x Grudzień 23, 2008, 16:30:01
Sprawdzialiscie kiedys taka wode z jeziora lub stawu jakie ma wlasciowsci moze jest lepsza niz kranowka? czytalem o wodzie mineralnej ze zrodelka ale tego nie doczytalem czy ktos sprawdzal jeziorowa wode :D


Tytuł: Odp: Woda ze stawu jeziora ?
Wiadomość wysłana przez: Pethro Grudzień 23, 2008, 17:25:13
może mieć lepsze właściwości, ale to zależy od jakiej kranówki i z jakiego jeziora bądz stawu bo bywają i takie w których woda jest w IV kategorii :P
ale nie polecam ci ze względu na mozliwość przeniesienia do akwarium patogenów wraz z taką wodą


Tytuł: Odp: Woda ze stawu jeziora ?
Wiadomość wysłana przez: bartek321 Styczeń 01, 2009, 11:29:05
Drugi problem to transport. Może gotowanie aby pozbyć się pasożytów


Tytuł: Odp: Woda ze stawu jeziora ?
Wiadomość wysłana przez: gina2006 Styczeń 01, 2009, 11:35:12
Przeciez teraz kranowki nie sa takie zle i wszedzie (prawie) dostepne, wiec nie wiem po co wyszukiwac sobie dodatkowych problemow


Tytuł: Odp: Woda ze stawu jeziora ?
Wiadomość wysłana przez: Muchomorek Styczeń 01, 2009, 14:08:46
Może porozmawiajmy o konkretnym przypadku?
Oto parametry jednego jeziora:

odczyn: 8,2
zasadowość: 2 mval/l
twardość ogólna: 7,5 dH
wapń: 43 mg C/l
magnez: 5,5 mg MG/l
fosforany:
0 mg PO4/l
0,1 mg P/l
azot amoniakalny: 0,05 mg N/l
azot azotanowy: 0,005 mg N/l
azot azotynowy: 0 mg N/l
azot organiczny: 0,4 mg N/l
azot ogólny: 0,5 mg N/l

Co na to fachowcy?


Tytuł: Odp: Woda ze stawu jeziora ?
Wiadomość wysłana przez: gina2006 Styczeń 01, 2009, 14:19:32
A pomyslales o roznych zyjatkach (ktorych moze byc sporo) niewskazanych w akwarium ?


Tytuł: Odp: Woda ze stawu jeziora ?
Wiadomość wysłana przez: Muchomorek Styczeń 01, 2009, 14:51:47
A pomyslales o roznych zyjatkach (ktorych moze byc sporo) niewskazanych w akwarium ?
Jeżeli to do mnie było, to powiem, że myślałem, ale raczej o formach przetrwalnikowych. Żywe można wyłowić drobną siatką.
Odczyn mnie zastanawia, bo w większości jezior, których mam pomiary, jest koło 8 +-0,5.
Na jednym jest niski (koło 6,5) i ono jest w najgorszym stanie.


Tytuł: Odp: Woda ze stawu jeziora ?
Wiadomość wysłana przez: MarteQ15 Styczeń 01, 2009, 15:19:20
Przeciez teraz kranowki nie sa takie zle i wszedzie (prawie) dostepne, wiec nie wiem po co wyszukiwac sobie dodatkowych problemow
Hmmm... Pewnie Ph 7.9 nie jest takie złe  ;) Do Malawi jak znalazł

A pomyslales o roznych zyjatkach (ktorych moze byc sporo) niewskazanych w akwarium ?


Hmm... Niektórzy zakladaja akwaria z Polską Fauną i florą   ;)

Może porozmawiajmy o konkretnym przypadku?
Oto parametry jednego jeziora:

odczyn: 8,2
zasadowość: 2 mval/l
twardość ogólna: 7,5 dH
wapń: 43 mg C/l
magnez: 5,5 mg MG/l
fosforany:
0 mg PO4/l
0,1 mg P/l
azot amoniakalny: 0,05 mg N/l
azot azotanowy: 0,005 mg N/l
azot azotynowy: 0 mg N/l
azot organiczny: 0,4 mg N/l
azot ogólny: 0,5 mg N/l

Co na to fachowcy?

A jakie to jezioro ? Polskie?   :)



Drugi problem to transport. Może gotowanie aby pozbyć się pasożytów
 
Heh ;D Nie wyobrażam sobie tego :D No jeszcze do 50 L Akwarium. Ale tak do 200?
Chyba ze ktos mieszka nad jakims jeziorkiem  ;)


Tytuł: Odp: Woda ze stawu jeziora ?
Wiadomość wysłana przez: Muchomorek Styczeń 01, 2009, 15:25:47
Heh ;D Nie wyobrażam sobie tego :D No jeszcze do 50 L Akwarium. Ale tak do 200?
Chyba ze ktos mieszka nad jakims jeziorkiem  ;)
Ja mam tam 25 minut na piechotę, a 12 rowerem.

Jako ciekawostkę powiem, że wędkarze są oburzeni, że nad brzegiem rośnie olsza czarna, bo "strasznie zakwasza wodę", więc "trzeba ją wyciąć".


Tytuł: Odp: Woda ze stawu jeziora ?
Wiadomość wysłana przez: MarteQ15 Styczeń 01, 2009, 15:28:57
Heh ;D Nie wyobrażam sobie tego :D No jeszcze do 50 L Akwarium. Ale tak do 200?
Chyba ze ktos mieszka nad jakims jeziorkiem  ;)
Ja mam tam 25 minut na piechotę, a 12 rowerem.

No chyba ze tak  ;D A jakie jezioro podałes za przyład ???


Tytuł: Odp: Woda ze stawu jeziora ?
Wiadomość wysłana przez: Muchomorek Styczeń 01, 2009, 15:34:33
No chyba ze tak  ;D A jakie jezioro podałes za przyład ???
Nie cytuj wszystkiego, bo to bardzo zaśmieca wątek.
Nie mogę powiedzieć jakie to jezioro, bo podałem pomiary bez pytania autora pracy o zgodę (może by się i zgodził, ale lepiej nie pisać).


Tytuł: Odp: Woda z jeziora ?
Wiadomość wysłana przez: MarteQ15 Styczeń 01, 2009, 15:37:47
Gdzie Kolego Śmiece?
Możesz podać link do strony  pod danymi  ;)
A jesli chodzi o tą wode to jesli juz to z jakiegos czystego  :D


Tytuł: Odp: Woda z jeziora ?
Wiadomość wysłana przez: Muchomorek Styczeń 01, 2009, 15:44:40
Gdzie Kolego Śmiece?
Możesz podać link do strony  pod danymi  ;)
A jesli chodzi o tą wode to jesli juz to z jakiegos czystego  :D
Faktycznie, już poprawiłeś.
Linku nie podam, bo dane spisałem z pracy, którą dostałem od autora. Sprawdziłem, pracy nie ma w internecie.
Woda ma I klasę czystości, jak kilka innych jezior w mojej okolicy.


Tytuł: Odp: Woda ze stawu jeziora ?
Wiadomość wysłana przez: Pethro Styczeń 01, 2009, 18:43:16
muchomorek a powiedz mi jakie parametry bedą po przegotowaniu by pozbyc sie przetrwalników albo podaj inny sposób na odkazenie tej wody,


Tytuł: Odp: Woda ze stawu jeziora ?
Wiadomość wysłana przez: Muchomorek Styczeń 01, 2009, 19:25:50
muchomorek a powiedz mi jakie parametry bedą po przegotowaniu by pozbyc sie przetrwalników albo podaj inny sposób na odkazenie tej wody,
Czy ja wodnik jestem, żebym wiedział?  :D
Myślę, że spadnie zawartość wapnia i magnezu i powstanie brzydki  ;D osad.
[wtrąci się węglan wapnia CaCO3, wodorotlenek magnezu Mg(OH)2 i żelazo w postaci FeCO3]
Ca(HCO3)2 --> CaCO3 + H2O + CO2
2Mg(HCO3)2 --> Mg2CO3(OH)2 + H2O + 3CO2
Mg2CO3(OH)2 + H2O --> 2Mg(OH)2 + CO2

Żeby się tego pozbyć, to trzeba dość długo gotować, z 15 minut.
Jak widać, proszę wycieczki, pozbędziemy się też CO2.

Nie wiem, co jeszcze. Ja nie polecałem wody do akwarium, to nie był mój pomysł. Podałem tylko konkretny przykład, żeby pokazać, jaki jest przeciętny odczyn i inne składniki, a już Wy sobie dyskutujcie. Osobiście biorę wodę do roślinek bez gotowania i nie przejmuję się przybyszami.

Ale może by dało się bez gotowania potraktować wodę mikrofalówką, promieniami UV?


Tytuł: Odp: Woda ze stawu jeziora ?
Wiadomość wysłana przez: Pethro Styczeń 01, 2009, 19:44:03
Cytuj
Ca(HCO3)2 --> CaCO3 + H2O + CO2
2Mg(HCO3)2 --> Mg2CO3(OH)2 + H2O + 3CO2
Mg2CO3(OH)2 + H2O --> 2Mg(OH)2 + CO2

no o to mi chodziło Muchomorek, wytrąciło sie to co rosliny potzrebują do rozwoju, woda sie wyjałowiła po za tym zmieniło sie tez pH bo twardosc spadła. Więc woda ma inne parametry, po naswietlaniu uv tez sie zmienia parametry bo powoduje to utlenianie Fe 2+ do Fe3+ które nie jest przyswajane przez rosliny. Mikrofala działa jak kuchenka gazowa, jest to gotowanie ;)

wiec po co samemu sobie wode uzdatniac jak mozna miec juz gotową i w sumie na to samo wyjdzie :P


Tytuł: Odp: Woda ze stawu jeziora ?
Wiadomość wysłana przez: Muchomorek Styczeń 01, 2009, 20:21:26
Mikrofala działa jak kuchenka gazowa, jest to gotowanie ;)
Niezupełnie tak jest. Mikrofalówka powoduje zmiany orientacji pola magnetycznego z dużą częstotliwością, przez co drgają cząsteczki. Może rozbijać białka, więc i błony komórkowe. Podobno 2 minuty w mikrofalówce powoduje już zabicie 90% bakterii. Z tym, że przez 2 minuty, to już chyba ta woda się zagotuje?  ;D (nie mam mikrofalówki, więc nie wiem)
Do tego mikrofalówka ma jeden poważny feler, pole ma małe działanie, wnika do 5 cm grubości materii, więc odpada takie zastosowanie.

A promienie UV? Przenikają wodę na duże głębokości, więc mogły by być.
Czytałem kiedyś o tym, że niektóre organizmy jednokomórkowe potrafią naprawiać uszkodzone DNA, ale one żyją w gorących źródłach w USA i u nas żaden się jescze nie ujawnił.


Tytuł: Odp: Woda ze stawu jeziora ?
Wiadomość wysłana przez: Pethro Styczeń 01, 2009, 20:38:50
no może być uv jesli komus nie zalezy na rozwoju roslin tylko na samej hodowli ryb.

Muchomorku chodziło mi o to że przytoczone przez Ciebie dane dotyczące wody z jeziora są niewystarczające na okreslenie przydatności tej wody do akwarium, przydałaby sie przynajmniej informacja czy te jezioro zamieszkują ryby, ale istnieje tez ryzyko ze nawet jak ich nie ma to patogeny mogą się znaleść przywleczone przez płazy lub ptactwo wodne



Tytuł: Odp: Woda ze stawu jeziora ?
Wiadomość wysłana przez: Muchomorek Styczeń 01, 2009, 21:59:12
no może być uv jesli komus nie zalezy na rozwoju roslin tylko na samej hodowli ryb.
Jaśniej napisz, proszę, o czym myślisz? W czym to przeszkadza?

przydałaby sie przynajmniej informacja czy te jezioro zamieszkują ryby
Ryby są tam i są zdrowe.

to patogeny mogą się znaleść przywleczone przez płazy lub ptactwo wodne
O jakie patogeny chodzi, nie rozumiem? Wirusy, bakterie i robaki są, jak w każdym zrównoważonym środowisku.
A co z tego może przetrwać po lampie UV?


Tytuł: Odp: Woda ze stawu jeziora ?
Wiadomość wysłana przez: Pethro Styczeń 01, 2009, 22:13:55
Cytuj
Jaśniej napisz, proszę, o czym myślisz? W czym to przeszkadza?
no już wystarczająco jasno wczesniej napisałem, promienie uv niszczą chelatowane nawozy czyniąc je nie przydatnymi dla roslin. Więc dla ryb nie ma to znaczenia a dla roslin tak

Cytuj
Ryby są tam i są zdrowe.
mogą być nosicielami i nie chorować

Cytuj
O jakie patogeny chodzi, nie rozumiem? Wirusy, bakterie i robaki są, jak w każdym zrównoważonym środowisku.
A co z tego może przetrwać po lampie UV?
po lampie uv woda jest zubozona o ważne składniki dla roslin i cały czas tylko ten aspekt negatywnego wpływu promieni uv rozważałem
a chodzi choćby o pijawki rybie czy kulorzęski
to ty wczesniej sam stwierdziłes ze może to być sposób na załatwienie drobnoustrojów itp więc sam sobie odpowiedz jakich ;)


Tytuł: Odp: Woda ze stawu jeziora ?
Wiadomość wysłana przez: Muchomorek Styczeń 01, 2009, 23:08:19
wystarczająco jasno wczesniej napisałem, promienie uv niszczą chelatowane nawozy
Ja takiego wpisu nie zauważyłem, może tylko pomyślałeś?
Jak zwykle, poproszę o dowody. Proszę więc o wiarygodne potwierdzenie teorii i naukowe źródło.

mogą być nosicielami i nie chorować
Fakt.

a chodzi choćby o pijawki rybie czy kulorzęski
Kulorzęski są w akwariach i sklepach akwarystycznych  ;D W jeziorze nie są problemem.
Problemem może być natomiast tasiemiec przy zbyt dużej obsadzie, zakażenie bakteryjne po ataku pijawek, czy pourazowe zagrzybienie.
Ale tu był wątek czy brać wodę z jeziora, stawu, a nie czy przynosić ryby i pijawki. Zakładamy, że wode "znieczulamy" UV, a zwierząt nie bierzemy. Nie trzeba brać wody z niewiadomego źródła, żeby mieć kłopoty. Otwieramy okno, wpada coś do akwarium i już bakteria(pierwotniak) tam jest, a przed chwilą nie było.
Uprzedzam pytanie: tasiemiec nie wpadnie! ;D
Jak to napisał kolega Rekin, ważne jest, żeby ryby miały dobrą kondycję, to sobie poradzą, bo zagrożenia są stale.

Swoją drogą, wydaje mi się, że na tym forum zbytnio wierzy się w wodociągi i uzdatnianie wody.
To nie jest tak, że woda jest w 100% czysta. W wodzie nawet pitnej bakterie są, tylko są na każde bakterie ustalone limity. Bakterii X może być L, a związku Y może być M maksymalnie. Do tego dochodzi kiepska sieć wodociągowa.

Francuzi piją wodę z kranu nawet w restauracjach, bo się okazuje we Francji, że plastikowa woda (w PET'ach) jest gorszej jakości niż kranówa. Jak jest u nas? Nie wiemy, czy ktoś wogóle robił takie badania?




Tytuł: Odp: Woda ze stawu jeziora ?
Wiadomość wysłana przez: Pethro Styczeń 01, 2009, 23:54:36
Cytuj
Ja takiego wpisu nie zauważyłem, może tylko pomyślałeś?
Jak zwykle, poproszę o dowody. Proszę więc o wiarygodne potwierdzenie teorii i naukowe źródło.

prosze bardzo tu masz przytaczam, zapomniałem tylko dopisać że zmiana z Fe2+ na Fe3+ związana jest z rozbiciem chelatu...
Cytuj
bo powoduje to utlenianie Fe 2+ do Fe3+ które nie jest przyswajane przez rosliny

i sam sobie poszukaj.. lenistwo ? ;D http://www.google.pl/search?q=chelaty+a+UV&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a

a są jeszcze nicienie i nie zgodzę sie z tym że kulorzęski wszędzie występują, poprzyj to dowodami skoro tak twierdzisz


Cytuj
Swoją drogą, wydaje mi się, że na tym forum zbytnio wierzy się w wodociągi i uzdatnianie wody.
To nie jest tak, że woda jest w 100% czysta. W wodzie nawet pitnej bakterie są, tylko są na każde bakterie ustalone limity. Bakterii X może być L, a związku Y może być M maksymalnie. Do tego dochodzi kiepska sieć wodociągowa.
nie nie wierzy się ale po co sie męczyc i wozic wodę z niewiadomego źródła jak mozna mieć coś co nie jest gorsze bez wysiłków :P

uważam że branie wody ze stawu to nieporozumienie.. ewentualnie mozna brać z innego pewniejszego miejsca typu wody powieszchniowe podskórne ale trzeba sie zapoznać ze składem tych wód bo mogą zawierać zanieczysczenia z pól uprawnych


Tytuł: Odp: Woda ze stawu jeziora ?
Wiadomość wysłana przez: Muchomorek Styczeń 02, 2009, 01:29:48
bo powoduje to utlenianie Fe 2+ do Fe3+ które nie jest przyswajane przez rosliny

Napisałeś to w związku z gotowaniem wody.

i sam sobie poszukaj.. lenistwo ?

Nie lenistwo, ale myślałem, że masz może wiarygodne źródło. Zanim sam się przebiję przez 100 000 linków...
Próbowałem przez chwilę, ale można się załamać. Sami złodzieje na początku tzn. firmy kosmetyczne, medyczne, producenci pokarmów dla zwierząt itp. za grosz nie można im ufać, a między nimi był gość co "leczy' nowotwory jakimś siarczanem. Zgroza.
Ale poszukam.

a są jeszcze nicienie i nie zgodzę sie z tym że kulorzęski wszędzie występują, poprzyj to dowodami skoro tak twierdzisz

A w akwarium nie ma nicieni? Co do kulorzęska, to mam pod ręką książkę dwóch Niemców napisaną z pomocą doktorów z Bawarskiego Krajowego Instytutu ds. Rybactwa, siódme już wydanie więc głupot tutaj raczej nie ma. I oni twierdzą, że ichtioftirioza (bo tak się nazywa ta choroba od kulorzęska Ichthyophtiris multifilis) jest chorobą związaną z przegęszczeniem ryb i każą leczyć w zimochowach, gdzie ryba jest zagęszczona (zimochowy wcześniej odkażać), a normalnie dobrze karmić ryby i stosować luźną obsadę i odkażać i wymrażać stawy dopiero zimą. Wnioskuję z całego tekstu, że to nie jest jakiś wielki problem w hodowli, chociaż faktycznie w tekście nie jest napisane wprost jak często występuje kulorzęsek, natomiast choroba została podana jako jedna z 9'ciu chorób najbardziej popularnych.
Niestety, w akwarium nie ma naturalnych warunków i jest przegęszczenie i jest do duży problem akwarystów. Znam trochę hodowców ryb stawowych, obserwuję od powiedzmy 10 lat i nie widzę w kulorzęsku zagrożenia. Powiem mocniej, w jeziorach nie spotkałem się jeszcze z dużym (widocznym) zakażeniem ryby przez kulorzęska, a z tasiemcem wielokrotnie, a obserwuję to od jakiś trzydziestu lat.
U nas (w Polsce) kulorzęskiem zajmuje się prof. dr hab. Jerzy Antychowicz z Instytutu Weterynarii w Puławach.
Profesor się bardzo udziela w różnych w hodowli ryb, jak i w akwarystyce.
Wysłałem zapytanie do Profesora, zobaczymy czy odpisze i co odpisze.

Przykład artykułu:
http://users.interblock.pl/~fotoakwarium/archiwum/a109/a109,7.html


Pan Profesor odpisał:
"Witam,
Bardzo interesują mnie fotografie kulorzęska w skórze skrzelach ryb
jeziorowych i rzecznych. Podejrzewam, że w środowisku naprawdę
naturalnym inwazja kulorzeska przybierać może jedynie postać
bezobjawowego nosicielstwa. Ryby dzikie trafiają do badań bardzo rzadko
a i to są to ryby zwykle z gęsto zarybionych zbiorników zaporowych i
stawów wędkarskich. Kulorzęsek był problemem u karpi w
stawach-zimochowach w okresie ciepłych zim i na wiosnę; obecnie spotyka
się go u tych ryb rzadko. Lokalnie kulorzesek wywołuje dosyć duże straty
w superintensywnej hodowli pstrąga i od czasu do czasu u ryb
niedoświadczonych hodowców akwarystów.
Pozdrawiam
Jerzy Antychowicz"

Czyli jakie wnioski? Kulorzęsek zaraża w mocno zagęszczonych zbiornikach, a normalnie nie jest problemem. Natomiast pierwotniak występuje powszechnie, w jakim zagęszczeniu, tego nie wiemy.


nie nie wierzy się ale po co sie męczyc i wozic wodę z niewiadomego źródła jak mozna mieć coś co nie jest gorsze bez wysiłków :P

Ja nie neguję, że "z kranu" woda nie nadaje się do akwarium, w wielu miejscowościach jest to woda głębinowa oligoceńska i takiej wody, to aż żal do akwarium czy do mycia się, ale są też miasta, gdzie woda jest tragiczna. Kiedyś taka była w Warszawie, czy Zielonej Górze; nie wiem, jaka jest teraz, ale np. ostatnio piłem wodę w Poznaniu, to była tragedia, psu bym nie nalał do miski. Wodę z wodociągów też wypada badać.
W żadnym wypadku do akwarium nie na daje się woda ze stawów czy to z wiosek, czy stawów hodowlanych, bo albo tam spływają wody powierzchniowe z pól i z dróg, obejść itp, albo woda jest specjalnie nawożona np. obornikiem, gnojowicą, żeby uzyskać większą produkcję. Woda ze studni to też jest duże ryzyko, przeważnie nie nadaje się ze względu na zanieczyszczenia komunalne, nawozy, metale ciężkie, chociaż mogą się znależć odludne miejsca, gdzie taka woda ze studni będzie bardzo dobra. Zdarza mi się pić taką wodę choćby w naszym Beskidzie Niskim. Czesi myśleli, że mają bardzo dobre wody powierzchniowe, a gdy im Amerykanie z 10 lat temu zrobili badania, to się okazało, że tej dobrej wody to jest tylko koło 40%.


Tytuł: Odp: Woda ze stawu jeziora ?
Wiadomość wysłana przez: Pethro Styczeń 02, 2009, 01:53:09
Cytuj
Napisałeś to w związku z gotowaniem wody.
czy aby na pewno, przeczytaj jeszcze raz

Cytuj
, po naswietlaniu uv tez sie zmienia parametry bo powoduje to utlenianie Fe 2+ do Fe3+ które nie jest przyswajane przez rosliny.

jest całe mnóstwo nicieni sam hoduje nicienie mikro jako karmę dla narybku... ale miałem na mysli nicienie pasozytnicze.

akwarium nie jest typowym naturalnym akwenem wiec nie ma co porównywać tak do wiekszych naturalnych zbiorników. Po za tym w akwarium nie wszyscy mają nasze rodzime gatunki tylko prawie wszyscy przetrzymują tam tropikalne a przynajmniej spoza naszego klimatu, więc choroby które występują w naszych akwenach nie wyrządzają takiej szkody naszym rybom rodzimym jak tym tropikalnym hodowanym w akwarium.