|
Tytuł: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: mrs Styczeń 22, 2011, 21:16:36 Witam,
szukałem informacji w sieci na temat w/w filtra. Niby troszkę tego jest ale to raczej recenzja i opis producenta niż opinie użytkowników. Oglądałem go dzś na żywo, pojemność filtra jest imponująca i ciekawi mnie czy filtr wyrabia w akwariach w których ma zastosowanie, szczególnie tych większych, sprzedawanych przez JUWEL tzn. 180l, 240l itp. Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: zelazo Styczeń 22, 2011, 21:24:27 witam mam akwa 112l z filtrem juwel bioflow z pompa 400 l/h, nie mam najmniejszych problemow woda krystalicznie czysta i przefiltrowana, ale trzeba regularnie wymieniać wkłady filtracyjne.
Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: mrs Styczeń 22, 2011, 21:28:57 witam mam akwa 112l z filtrem juwel bioflow z pompa 400 l/h, nie mam najmniejszych problemow woda krystalicznie czysta i przefiltrowana, ale trzeba regularnie wymieniać wkłady filtracyjne. A jak z czyszczeniem?Filtr jest otwierany od góry, czy przy otwieraniu nie wypływa z niego syf który filtr wcześniej wciągnął? Co znaczy "wymieniać wkłady filtracyjne"? Niby problemu nie ma bo filtry najczęściej czyściby przy podmianie wody - przynajmniej ja ale mimo wszystko ciekaw jestem co dzieje się z syfem? Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: zelazo Styczeń 22, 2011, 21:31:44 od samej góry jest przykrywanie, które się zdejmuje i jest do wszystkiego dostęp nie wylatuje syf poniewaz jest biała gąbka która jest na samej górze wszystko wciąga do środka i nawet przy wyciąganiu z filtra nie wypuszcza brudów też się o to martwiłem i podoba mi się też że razem w jednej skrzynce umieszczona jest grzałka.
to jest białą gąbka wyrzucasz i dajesz nową od 1do 2 tygodni się ją wymienia węgiel co 4 tygodnie zieloną od 3-6 miesięcy i niebieską 1 raz w roku ale jak jest wieksza pompa to jeszce dochodzi tam ceramika Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: mrs Styczeń 22, 2011, 21:54:46 A jeśli chodzi o media filtracyjne - w Twoim przypadku węgiel - są na nie jakieś koszyki?
Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: zelazo Styczeń 22, 2011, 22:06:05 są cztery różne warstwy gąbek spięte w koszyczek który się wsuwa w specjalną przegródke
Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: badrass Styczeń 22, 2011, 22:08:21 A jeśli chodzi o media filtracyjne - w Twoim przypadku węgiel - są na nie jakieś koszyki? @mrs A po co szukasz jakiś wynalazków?Wiem po sobie, że sprzedając 240l byłem pewny, że zostanę przy 112l z wewnetrznym filtrem. I uwierz mi, że przy wewnętrznym filtrze jest trochę roboty i jako sam jest do d**y ( a to wyciągac trzeba, a to się nachlapie, zasyfi, a to znowu układ roślin w poblżu filtra źle się poukłada, pozagina, połame). Parametry wody poprawiły się po zainstalowaniu kubła. Wiem, że może masz poczucie, że tylko filtruje mechanicznie, zajmuje mejsce - no ale to przecież wiesz... Jaki by nie by - kubeł zawsze będzie lepszy. Nie wspominam o kaskadzie, bo w/g mnie to tylko ulepszona wersja wewnętrznego PS @emperor coś wspominał, że jakiś baniak masz... jakoś na forum tego nie zauważyłem - więc jak jest? Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: mrs Styczeń 22, 2011, 22:39:36 @mrs A po co szukasz jakiś wynalazków? Widziałem dziś ten filtr w sklepie - ciekawość.Wiem po sobie, że sprzedając 240l byłem pewny, że zostanę przy 112l z wewnetrznym filtrem. I uwierz mi, że przy wewnętrznym filtrze jest trochę roboty i jako sam jest do d**y ( a to wyciągac trzeba, a to się nachlapie, zasyfi, a to znowu układ roślin w poblżu filtra źle się poukłada, pozagina, połame). Parametry wody poprawiły się po zainstalowaniu kubła. Wiem, że może masz poczucie, że tylko filtruje mechanicznie, zajmuje mejsce - no ale to przecież wiesz... Jaki by nie by - kubeł zawsze będzie lepszy. Nie wspominam o kaskadzie, bo w/g mnie to tylko ulepszona wersja wewnętrznego PS @emperor coś wspominał, że jakiś baniak masz... jakoś na forum tego nie zauważyłem - więc jak jest? Eheim biopower 200 pracuje w moim baniaku kilka tygodni, jeszcze go nie czyściłem.Jestem więc bardzo zadowolony. Filtr pracował do tej pory na min., w zeszłym tygodniu podkręciłem do polowy przepływ wody i tak pewnie pochodzi kolejne kilka tygodni - za wyjątkiem miejsca które zajmuje, wszystko jest ok. Pełni też role gniazda dla samicy która podkopała go dosyć głęboko. Reszta jest opisana w temacie w którym pisał Emperor :) są cztery różne warstwy gąbek spięte w koszyczek który się wsuwa w specjalną przegródke Dziękuje za pomoc.Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: Ania_19 Styczeń 26, 2011, 10:17:49 A jeśli chodzi o media filtracyjne - w Twoim przypadku węgiel - są na nie jakieś koszyki? @mrs A po co szukasz jakiś wynalazków?Wiem po sobie, że sprzedając 240l byłem pewny, że zostanę przy 112l z wewnetrznym filtrem. I uwierz mi, że przy wewnętrznym filtrze jest trochę roboty i jako sam jest do d**y ( a to wyciągac trzeba, a to się nachlapie, zasyfi, a to znowu układ roślin w poblżu filtra źle się poukłada, pozagina, połame). Parametry wody poprawiły się po zainstalowaniu kubła. Tak, badrass, po co wdrażać do życia wynalazki... Jakby wszyscy myśleli tak jak Ty to jeździlibyśmy furmankami na kwadratowych kołach. Nie masz pojęcia o tym filtrze, ale się wypowiadasz. A co do filtra Juwela bioflow 3.0 - jest to plastikowa skrzynka, którą wklejamy na stałe do zbiornika przy pomocy silikonu więc skoro jest na stałe tzn. że nie trzeba go wyciągać i np. niszczyć przy okazji roślin, które zasadziliśmy w pobliżu, tak jak twierdzi badrass. W filtrze znajdują się dwa koszyki, a nie jeden jak napisał zelazo, jeden koszyk jest w filtrze bioflow Super:) Te koszyki możemy niezależnie wyciągać. Pompa ma 600 l/h. Moim zdaniem filtr łączy w sobie zalety filtra zewnętrznego i wewnętrznego, jedyną jego wadą jest to, że zajmuje miejsce w zbiorniku. Biologia jak najbardziej jest zachowana, wodę mam krystalicznie czystą i znowu, to co napisał zelazo - trzeba zmieniać wkłady, głównie górną watę, a wszystko będzie OK. Największą zaletą tego filtra jest IMO zbieranie syfu z tafli wody. Dostęp do filtra jest wygodny i przy podmianie wody wystarczy spuścić wodę poniżej górnej kratki filtra i "brudna" woda z wnętrza filtra nie dostanie się do zbiornika. Dolny koszyk z wkładem ceramicznym i dwiema gąbkami niebieskimi służy do utrzymywania odpowiedniej biologii w zbiorniku. Filtr jest naprawdę świetnym rozwiązaniem do zbiorników 100-200 l. Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: zelazo Styczeń 26, 2011, 10:49:15 Czytaj dokładnie w filtrze z pompą 400l/h jest JEDEN KOSZYK którym spina się wkłady w filtrach z pompą o większej wydajności jest więcej koszyków
Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: badrass Styczeń 26, 2011, 12:37:12 A jeśli chodzi o media filtracyjne - w Twoim przypadku węgiel - są na nie jakieś koszyki? @mrs A po co szukasz jakiś wynalazków?Wiem po sobie, że sprzedając 240l byłem pewny, że zostanę przy 112l z wewnetrznym filtrem. I uwierz mi, że przy wewnętrznym filtrze jest trochę roboty i jako sam jest do d**y ( a to wyciągac trzeba, a to się nachlapie, zasyfi, a to znowu układ roślin w poblżu filtra źle się poukłada, pozagina, połame). Parametry wody poprawiły się po zainstalowaniu kubła. Tak, badrass, po co wdrażać do życia wynalazki... Jakby wszyscy myśleli tak jak Ty to jeździlibyśmy furmankami na kwadratowych kołach. Nie masz pojęcia o tym filtrze, ale się wypowiadasz. A co do filtra Juwela bioflow 3.0 - jest to plastikowa skrzynka, którą wklejamy na stałe do zbiornika przy pomocy silikonu więc skoro jest na stałe tzn. że nie trzeba go wyciągać i np. niszczyć przy okazji roślin, które zasadziliśmy w pobliżu, tak jak twierdzi badrass. W filtrze znajdują się dwa koszyki, a nie jeden jak napisał zelazo, jeden koszyk jest w filtrze bioflow Super:) Te koszyki możemy niezależnie wyciągać. Pompa ma 600 l/h. Moim zdaniem filtr łączy w sobie zalety filtra zewnętrznego i wewnętrznego, jedyną jego wadą jest to, że zajmuje miejsce w zbiorniku. Biologia jak najbardziej jest zachowana, wodę mam krystalicznie czystą i znowu, to co napisał zelazo - trzeba zmieniać wkłady, głównie górną watę, a wszystko będzie OK. Największą zaletą tego filtra jest IMO zbieranie syfu z tafli wody. Dostęp do filtra jest wygodny i przy podmianie wody wystarczy spuścić wodę poniżej górnej kratki filtra i "brudna" woda z wnętrza filtra nie dostanie się do zbiornika. Dolny koszyk z wkładem ceramicznym i dwiema gąbkami niebieskimi służy do utrzymywania odpowiedniej biologii w zbiorniku. Filtr jest naprawdę świetnym rozwiązaniem do zbiorników 100-200 l. Tak przeglądając Twoje wcześniejsze wypowiedzi - raptem kilka, a w każdej, że JUWEL jest och.. i ach.. - to mam nieodparte wrażenie, że żyjesz z procentów, które Ci JUVEL płaci za reklamę... Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: thunderdome Styczeń 26, 2011, 13:42:16 Nie wiem, bo nie używam..ale jest on w zbiorniku, który musze sprzedać..I nie wiem czy taki filtr "na stałe" to dobry pomysł. Samo to, że miejsce zajmuje :) Lepiej by było zainwestować w kubełek i już :)
Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: ducze Styczeń 26, 2011, 15:19:41 Stosowałem takiego przez jakiś czas u siebie w słonawym zbiorniku. Nie wklejałem, tylko stał sobie luzem na piasku. Wielkościowo robi wrażenie, ale wkładów jest nie tak znowu dużo (co nie znaczy, że za mało, ot po prostu ilość która myślę, że jest dość dobrze dobrana do sugerowanego zbiornika).
Wszystkie wkłady są gąbkowe, węgiel to też gąbka napylona węglem. Niebieska gąbka niby redukuje azotany, osobiście w to nie wierzę. Ogólnie fajnie filtruje, ale jak dla mnie zajmuje stanowczo za dużo miejsca w akwariach do jakich jest projektowany. Mógłby być spokojnie mniejszy przy takiej samej objętości wkładów. I do tego spore koszty jeżeli by się trzymać harmonogramu wymiany wkładów zalecanego przez Juwela. ps. Nie wiem czy tan mój to jest bioflow 3.0, wygrałem go jakiś czas temu, ale wygląda, że to właśnie o taki albo prawie taki chodzi (wklejany do środka, wszystkie gąbki w koszyku, pompa 400 l/h). W USA zestawy Juwela są strasznie popularne, także raczej się taki sposób filtracji sprawdza. ps. Jak ktoś chce go kupić za niewielką kasę to chętnie sprzedam ;) Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: Ania_19 Styczeń 27, 2011, 12:24:34 Tak przeglądając Twoje wcześniejsze wypowiedzi - raptem kilka, a w każdej, że JUWEL jest och.. i ach.. - to mam nieodparte wrażenie, że żyjesz z procentów, które Ci JUVEL płaci za reklamę... Tak, kupili mnie :P Mam ich zbiornik i tyle, widzę jak ktoś się wypowiada to komentuję bo mnie to interesuje, a jak czytam takie głupoty jak Ty powypisywałeś powyżej to po prostu muszę skomentować. Bo przyznaj szczerze - nie miałeś Juwela i nie widziałeś nawet funkcjonującego zbiornika z bliska :) Kolega zadał pytanie - a Ty mu niekompetentnie odpowiedziałeś, i taka jest prawda :) A ja, podobnie jak zelazo możemy się wypowiedzieć OBIEKTYWNIE na temat tego filtra, bo go używamy a Ty nie :P. Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: mrs Styczeń 27, 2011, 14:24:37 Stosowałem takiego przez jakiś czas u siebie w słonawym zbiorniku. Nie wklejałem, tylko stał sobie luzem na piasku. Wielkościowo robi wrażenie, ale wkładów jest nie tak znowu dużo (co nie znaczy, że za mało, ot po prostu ilość która myślę, że jest dość dobrze dobrana do sugerowanego zbiornika). Lubie eksperymentować, ostatnio mam parcie na filtry wewnętrzne.Wszystkie wkłady są gąbkowe, węgiel to też gąbka napylona węglem. Niebieska gąbka niby redukuje azotany, osobiście w to nie wierzę. Ogólnie fajnie filtruje, ale jak dla mnie zajmuje stanowczo za dużo miejsca w akwariach do jakich jest projektowany. Mógłby być spokojnie mniejszy przy takiej samej objętości wkładów. I do tego spore koszty jeżeli by się trzymać harmonogramu wymiany wkładów zalecanego przez Juwela. ps. Nie wiem czy tan mój to jest bioflow 3.0, wygrałem go jakiś czas temu, ale wygląda, że to właśnie o taki albo prawie taki chodzi (wklejany do środka, wszystkie gąbki w koszyku, pompa 400 l/h). W USA zestawy Juwela są strasznie popularne, także raczej się taki sposób filtracji sprawdza. ps. Jak ktoś chce go kupić za niewielką kasę to chętnie sprzedam ;) Obecnie w 126l pracuje od 2 m-c eheim biopower 200, nie czyścilem go jeszcze a prefiltr chroniący wkład biologiczny jest z dosyć drobnej gąbki, jestem wiec z niego zadowolony. Samo czyszczenie filtra polega na odłączeniu dolnego koszyka i wypłukaniu gąbki, nie robiłem tego jeszcze i nie przemyślałem sprawy do końca przed zakupem bo filtr obrósł mi nurzańcem i sądze, że może być spory problem z rozpinaniem filtra nie widząc go z zewnątrz. Niemniej, troszkę roboty raz na 2-3 m-c to pewnie nie aż taki problem zwłaszcza, że filtra w całości wyciągać nie trzeba. Z drugiej strony, w baniakach nie roślinnych problem nie istnieje. Z tego powodu zainteresowałem się filtrami otwieranymi od góry (fluval seria U, bioflow 3.0) tak by mieć łatwiejszy dostęp do mediów filtracyjnych podczas czyszczenia. O ile na temat fluvala serii U było sporo informacji w sieci, to na temat bioflow nie było praktycznie nic. Powiedz mi zatem czy filtr można zmodyfikować pod kątem włożenia złóż filtracyjnych takich jak ceramika? Wymiana wkładów zgodnie z zaleceniami Juwel'a to raczej nic mądrego, bardziej interesuje mnie "nieśmiertelne" złoże filtracyjne jak choćby w/w ceramika. Pytania są pod kątem większego zbiornika, powiedzmy >200l. Ja mam troszkę inne zdanie na temat filtracji niż praktycznie wszyscy, stąd mój brak zainteresowania w ostatnim czasie kubłami. Tak, kupili mnie :P Aniu, Badrass wyraził swoje zdanie, Ty swoje i tyle.Mam ich zbiornik i tyle, widzę jak ktoś się wypowiada to komentuję bo mnie to interesuje, a jak czytam takie głupoty jak Ty powypisywałeś powyżej to po prostu muszę skomentować. Bo przyznaj szczerze - nie miałeś Juwela i nie widziałeś nawet funkcjonującego zbiornika z bliska :) Kolega zadał pytanie - a Ty mu niekompetentnie odpowiedziałeś, i taka jest prawda :) A ja, podobnie jak zelazo możemy się wypowiedzieć OBIEKTYWNIE na temat tego filtra, bo go używamy a Ty nie :P. Nie ma sensu się przepychać. Dziękuje Ci za Twoje info na temat filtra.:) Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: Ania_19 Styczeń 28, 2011, 14:12:24 Faktycznie, może trochę za bardzo się przejęłam :)
Odnośnie gąbki antyazotanowej - to ta zielona, faktycznie w środku są startery biologiczne w formie tabletek, które tworzą szybciej biologię zbiornika. Zapewne rozpuszczają się po pewnym czasie, więc producent zaleca je wymieniać. U mnie ta gąbka została i spełnia rolę jedynie mechaniczną. Faktycznie wymienianie gąbek zgodnie z zaleceniami producenta to może nie do końca najlepszy pomysł. Ale na pewno warto wymieniać regularnie tą wspomnianą górną białą watę. Pozdrawiam Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: ducze Styczeń 28, 2011, 16:25:39 Ja mam troszkę inne zdanie na temat filtracji niż praktycznie wszyscy, stąd mój brak zainteresowania w ostatnim czasie kubłami. A można wiedzieć jakie masz zdanie? :) Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: mrs Styczeń 28, 2011, 22:05:29 A można wiedzieć jakie masz zdanie? :) Naturalnie :)Filtry zewnętrzne w większości przypadków są zbędne. Jedyne racjonalne użytkowanie kubełków to hodowla dużych ryb lub zbiorników z twardą zasadową wodą jednak w tym przypadku, jeśli akwarium nie jest bardzo duże, może być zestawienie filtr wewnętrzny (ze złożem biologicznym) + filtr wewnętrzny (mechanik). Przewagę filtrów kubełkowych nad filtrami wewnętrznymi można zamknąć w dwóch pozycjach: a. większe złoże biologiczne, b. nie zajmowanie miejsca w akwarium. Złoża biologiczne potrzebne są (w większości przypadków) tylko przez pierwsze dni/tygodnie funkcjonowania zbiornika tzn. do czasu zamknięcia cyklu azotowego. Po tym czasie praktycznie całą rolę nitryfikacji przejmuje podłoże a filtry stają się filtrami mechanicznymi w których co prawda bakterie nitryfikacyjne żyją ale nie pełnią one już jednak większej roli w procesach nitryfikacji. Ważniejsze od bakterii w złożu biologicznym są te zbierające się na prefiltrach gąbkowych ponieważ rozkładają resztki pokarmu czy odchody ryb uniemożliwiając zapchanie się gąbki. Jedyna słuszna opcja mówi od dawna (coraz głośniej), że do każdego rodzaju akwarium, nawet tych najmniejszych należy stosować filtry kubełkowe - przykład to aquael mini kani. Jest to moim zdaniem nie prawda, każdy zbiornik (za wyjątkiem tych wymienionych na początku) można bez problemu poprowadzić na jednym lub 2 filtrach wewnętrznych. Patrząc przez pryzmat tego forum to w zasadzie kilka osób racjonalnie używa kubłów, reszta przypadków to zbędne wydawanie pieniędzy. Przykład Juwela który, jak sam powiedziałeś, jest bardzo popularny w USA, pokazuje, że można jechać na filtrze wewnętrznym nawet w większych zbiornikach - Juwel daje swoje filtry nawet do >400l. Odpowiednio prowadzone akwarium tzn. takie w którym ryby dobrane są do litrażu, w którym odpowiednio dba się o jego pielęgnacje a ryby nie są przekarmiane, można pociągnąć na filtrze wewnętrznym nigdy go nie czyszcząc. Po prostu to co dostanie się do wnętrza filtra zostanie w odpowiednim czasie przerobione i gąbka nie zdąży się zapchać. Filtry kubełkowe są fatalnymi mechanikami a jeśli przestają pełnić po pewnym czasie kluczową role w procesie nitryfikacji, stają się one w zasadzie zbędne. Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: ducze Styczeń 29, 2011, 13:46:38 Jasne, że można zastąpić kubeł wewnętrznym. Złoża w kubłach są w większości wypadków bardzo mocno przewymiarowane. Tak samo parcie na jakieś media które mają 10000000 m2 powierzchni to tez po mojemu nieporozumienie. Jednak to, że nie zabierają miejsca w środku jest wielką zaletą. Jako mechaniki przy odpowiednio mocnej pompie nie są znowu takie złe.
Odpowiednio prowadzone akwarium tzn. takie w którym ryby dobrane są do litrażu, w którym odpowiednio dba się o jego pielęgnacje a ryby nie są przekarmiane, można pociągnąć na filtrze wewnętrznym nigdy go nie czyszcząc. Po prostu to co dostanie się do wnętrza filtra zostanie w odpowiednim czasie przerobione i gąbka nie zdąży się zapchać. Tutaj się nie zgodzę. Gąbka zawsze się zapcha, bakterie nie przerobią wszystkiego w odpowiednim czasie, większe i luźniejsze złoże w kuble ma większe szanse. Ja ostatnio po około 3 miesiącach wyczyściłem u siebie gąbkę, to w ogóle nie dało jej się ścisnąć, tyle syfu w niej było. Bakterie nie mają w pewnym momencie szans na przerobienie syfu bo pory w gąbce całe zabijają się mułem i do tego co w środku nie ma dostępu. Po roku doświadczeń z low-techem, uważam że jednak gąbki trzeba czyścić dość często, bo mechaniczny gruby syf nie ma szansy być w porę przerobiony.Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: mrs Styczeń 29, 2011, 15:16:11 Tutaj się nie zgodzę. Gąbka zawsze się zapcha, bakterie nie przerobią wszystkiego w odpowiednim czasie, większe i luźniejsze złoże w kuble ma większe szanse. Ja ostatnio po około 3 miesiącach wyczyściłem u siebie gąbkę, to w ogóle nie dało jej się ścisnąć, tyle syfu w niej było. Bakterie nie mają w pewnym momencie szans na przerobienie syfu bo pory w gąbce całe zabijają się mułem i do tego co w środku nie ma dostępu. Po roku doświadczeń z low-techem, uważam że jednak gąbki trzeba czyścić dość często, bo mechaniczny gruby syf nie ma szansy być w porę przerobiony. Dlatego napisałem właśnie o samym prowadzeniu zbiornika.Jeśli do akwarium nie wpadają resztki pokarmu w dużej ilości, jeśli nie wpadają tam fragmenty roślin to gąbka raczej nie ma prawa się zapchać. Większosć odchodów i tu chyba każdy się zgodzi, ląduje w podłożu i to podłoże je przerabia. Do filtra najczęściej wpadają resztki pokarmu czy fragmenty roślin i jeśli ma to miejsce każdego dnia to filtr musi się zapchać. W akwarium BW filtr wewnętrzny bardzo szybko się zapychał bo wpadały do niego resztki rozkładających się liści czy szyszek olchy a, że wszystkiego na dnie było sporo to filtr się szybko przytykał co mnie oczywiście było na ręke bo w takim celu go tam umieściłem. Nie wiem kiedy będe czyścił swój filtr, może zrobie to przy okazji podmiany wody z ciekawości co tam w środku siedzi. Filtra nie oszczędzam do 2 m-c, chodzi cały czas, choćby podczas karmienia i zdrza się, że pokarm tam wpadnie, wpada tam też jakiś oderwany lisć. Przez ok. 6 tygodni filtr chodził na min., 2 tygodnie temu podkręciłem go na połowe gwizdka, przepływ więc spadł. Zastanawiam się jakby to wyglądało gdybym np. na czas karmienia wyłączał filtracje? Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: ducze Styczeń 29, 2011, 17:23:58 Do filtra najczęściej wpadają resztki pokarmu czy fragmenty roślin i jeśli ma to miejsce każdego dnia to filtr musi się zapchać. No właśnie w prawie każdym zbiorniku będzie coś wpadać. Jak nie resztki drewna czy roślin, to resztki żarcia. Jedynie jakiś zbiornik bez zielska i bez drapieżników (dużo syfu produkują) z małą obsadą niewielkich ryb ma szansę na to, żeby filtr podołał wszystkiemu przez naprawdę długi okres. Niestety to za mały ekosystem, żeby można to pozostawić samemu sobie. Ewentualnie jakieś zabiegi jak odmulanie przy wyłączonym filtrze pewnie wydłużą żywotność gąbki, ale nie wiem, bo w sumie nie odmulałem w żadnym w biotopów jakie miałem ostatnio :)W akwarium BW filtr wewnętrzny bardzo szybko się zapychał bo wpadały do niego resztki rozkładających się liści czy szyszek olchy a, że wszystkiego na dnie było sporo to filtr się szybko przytykał co mnie oczywiście było na ręke bo w takim celu go tam umieściłem. Cytuj Filtra nie oszczędzam do 2 m-c, chodzi cały czas, choćby podczas karmienia i zdrza się, że pokarm tam wpadnie, wpada tam też jakiś oderwany lisć. Przez ok. 6 tygodni filtr chodził na min., 2 tygodnie temu podkręciłem go na połowe gwizdka, przepływ więc spadł. Zastanawiam się jakby to wyglądało gdybym np. na czas karmienia wyłączał filtracje? Więc jednak przepływ spada bo gąbka się zamula. U mnie przy dużej ilość zielska, małej ilości światła (więc zielsko rośnie dzięki ziemi w podłożu, ale tez i dużo go obumiera), drapieżnikach robiących sporo syfu (aczkolwiek zbiornik na pewno nie przerybiony) i braku jakichkolwiek zabiegów porządkowych (jak podmieniam to wąż w połowie toni, dna nie tykam bo wszystkie węże pociąłem i ciężko sięgnąć ;) na oko gąbkę powinienem czyścić tak co 2-3 tygodnie, po 3 miesiącach waży ze 2kg tyle brudu w niej siedzi :) Ogólnie to mógłbym ją czyścić codziennie pod kranem, bo biologia w niej nie jest mi do niczego potrzebna. Ale trzymam się teorii że "żywa" gąbka lepiej filtruje najdrobniejsze zawiesiny i czyszczę w wodzie z akwarium (a właściwie to będę czyścił bo dotychczas przez jakieś 8 miesięcy funkcjonowania zbiornika, czyściłem ją 2 albo 3 razy :)Nie wiem czy wyłączanie filtra coś Ci da, po mojemu więcej szkód przyniesie niż pożytku. Raz zapomnisz filtra włączyć i jakieś tam kłopoty sobie i rybom zafundujesz. Chyba, że jesteś tak pewny siebie, że to się nie zdarzy, to wtedy próbuj :) Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: Pethro Styczeń 29, 2011, 18:30:19 mrs w akwariach z przerybieniem to sprawa oczywista ze potrzebne są większe wkłady ale nadfiltracja z powodu kubła przydaje sie także w innych specyficznych warunkach, ponieważ sprawia że akwarium staje sie stabilniejsze, bardziej oporne na nasze błędy. Każdy zbiornik typowo roślinny powinien obyć się bez filtra, wystarczyłaby sama turbinka. Rosliny to doskonałe zjadacze produktów przemiany materii w dodatku natleniają dno co jeszcze przyspiesza procesy mineralizacji. Jednak w akwariach HIGH TECH gdzie procesy zachodzące w akwarium sa zintensyfikowane warto mieć bakterie które w razie czego przerobią DOC i cukry które puści zestresowane zielsko gdy coś zknocimy z nawożeniem. w przeciwnym wypadku do ataku przystąpią inni zieloni przyjaciele każdego akwarysty.. ;D
Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: mrs Styczeń 29, 2011, 19:45:44 No właśnie w prawie każdym zbiorniku będzie coś wpadać. Jak nie resztki drewna czy roślin, to resztki żarcia. Jedynie jakiś zbiornik bez zielska i bez drapieżników (dużo syfu produkują) z małą obsadą niewielkich ryb ma szansę na to, żeby filtr podołał wszystkiemu przez naprawdę długi okres. Niestety to za mały ekosystem, żeby można to pozostawić samemu sobie. Ewentualnie jakieś zabiegi jak odmulanie przy wyłączonym filtrze pewnie wydłużą żywotność gąbki, ale nie wiem, bo w sumie nie odmulałem w żadnym w biotopów jakie miałem ostatnio :) Ja odmulam zbiornik co niedziele przy podmianie wody, oczywiście o ile można to nazwać odmulaniem.Podmieniam jakieś 15l wody więc tyle samo jej spuszczam i podczas tego spuszczania wody coś tam staram się odmulić, trochę syfu w wiadrze pływa ale całego dnia nie przerobie nigdy. Raz, że rośliny i nijak nie idzie się wężem między nie dostać - dwa, że czasu za mało bo 15l wiadro szybko się napełnia. Ja myślę, że to właśnie roślinne zbiorniki + ryby które nie są drapieżnikami i nie są duże to najlepsze zestawienie dla filtrów wewnętrznych. Troszkę może jednak poleciałem, cały czas funkcjonować zbiornik na jednej, nieczyszczonej gąbce nie da rady. Rzadkie czyszczenie gąbki, powiedzmy co 3-4 miesiące, myślę, że jak najbardziej. Więc jednak przepływ spada bo gąbka się zamula. Jak najbardziej. Przepływ wody musi spadać jest to jednak tak wolne, że filtr pracuje obecnie na przepływie wody otwartym do polowy.na oko gąbkę powinienem czyścić tak co 2-3 tygodnie, po 3 miesiącach waży ze 2kg tyle brudu w niej siedzi :) Przyznam, że tą drugą częścią zdania wrzuciłeś mały kamyczek do mojego ogródka :)Dwie godziny temu grzebałem w akwarium i poprawiałem filtr bo trochę opadł. Przyczepiony był jakieś 5cm nad dnem a jak go poprawiałem to praktycznie na nim już stał. Niby jest mi to obojętne ale przestrzeń pod filtrem to gniazdo jednej z ryb :) Jutro podmieniam wode, z ciekawości rozepne koszyki i sprawdze gąbke. Przeczyszczenie nie zaszkodzi no i dowiem się czy jest tak jak piszesz i gąbka jest zamulona. Nie wiem czy wyłączanie filtra coś Ci da, po mojemu więcej szkód przyniesie niż pożytku. Raz zapomnisz filtra włączyć i jakieś tam kłopoty sobie i rybom zafundujesz. Chyba, że jesteś tak pewny siebie, że to się nie zdarzy, to wtedy próbuj :) Nie mam zamiaru tego robić, nie jestem też zwolennikiem wyłączania filtra za wyjątkiem czyszczenia. Pisałem raczej czysto teoretycznie, że taki zabieg mógłby przedłużyć żywotność gąbki.mrs w akwariach z przerybieniem to sprawa oczywista ze potrzebne są większe wkłady ale nadfiltracja z powodu kubła przydaje sie także w innych specyficznych warunkach, ponieważ sprawia że akwarium staje sie stabilniejsze, bardziej oporne na nasze błędy. Każdy zbiornik typowo roślinny powinien obyć się bez filtra, wystarczyłaby sama turbinka. Rosliny to doskonałe zjadacze produktów przemiany materii w dodatku natleniają dno co jeszcze przyspiesza procesy mineralizacji. Jednak w akwariach HIGH TECH gdzie procesy zachodzące w akwarium sa zintensyfikowane warto mieć bakterie które w razie czego przerobią DOC i cukry które puści zestresowane zielsko gdy coś zknocimy z nawożeniem. w przeciwnym wypadku do ataku przystąpią inni zieloni przyjaciele każdego akwarysty.. ;D Jak coś zawalisz z nawozami to żaden filtr raczej nie pomoże, podobnie rzecz się ma z nadfiltracją biologiczną.Gdy zamknie się cykl azotowy i zbiornik się ustabilizuje, bakterie nitryfikacyjne osiedlone na wkładach biologicznych nie odgrywają większej roli w procesach oczyszczania zbiornika. Tą role przejmuje podłoże. Pojemność gąbki oczywiście ma znaczenie. Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: Pethro Styczeń 29, 2011, 20:30:52 mrs oczywiscie nie miałem na mysli procesu nitryfikacji, ja nie napisałem nic o tym że kubeł jest potzrebny by zamknąć cykl azotowy w akwarium roslinnym.
NH4 jest bardzo szybko wychwytywany przez rosliny które przedkładają go nad NO3 jako źódło łatwiej przyswajalnego azotu. Chodzi mi o DOC Dissolved Organic Carbon czyli rozpuszczony węgiel organiczny. W kuble będą znajdowały sie kolonie bakterii rozkładającej organiczny węgiel przez co symbiotyczne bakterie żyjące w sąsiedztwie glonów nie będą ich dożywiać. Same glony też posiadają zdolność wchłaniania organiki i cukrów prostych z wody. Szczepy bakterii zyjących w kuble to silna konkurencja dla glonów i niema z tym nic wspolnego amoniak ;) Oczywiscie jak bardzo zaniedba się zbiornik lub mocno zagłodzi rosliny to w wodzie znajdzie sie tyle organiki z roskładających sie roslin że nie przerobią tego bakterie ale w mniejszych ilosciach łatwo sobie z tym poradzą. Oprócz DOC w roslinnym akwarium HIGHTECH znajda się reszty chelatowe, czasami nadmiary mikroelementów, wszystko to jest pochłaniane przez odpowiedni filtr biologiczny ( oczywiscie w różnych ilosciach zaleznych od wielkosci złoża). Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: mrs Styczeń 29, 2011, 21:00:37 wszystko to jest pochłaniane przez odpowiedni filtr biologiczny ( oczywiscie w różnych ilosciach zaleznych od wielkosci złoża). Jaki to jest odpowiedni filtr biologiczny?Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: Pethro Styczeń 29, 2011, 21:05:07 do hightecha roslinnego taki który spowoduje wolny przepływ wody, np gąbka o malutkich oczkach, lub inny porowaty drobny wkład. W roślinnych akwariach tlenu nie brakuje więc sprawdza sie inny wkład niż w akwariach bez roslin gdzie przepływ musi być większy ze względu na mniejsza zawartość tlenu.
Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: tmaciak Styczeń 30, 2011, 12:37:35 W akwarium roślinnego HT (czyli takim jakiego mrs nie lubi ;) ) filtry są potrzebne do przerabiania DOC, z azotynami/azotanami/fosforanami radzą sobie znakomicie rośliny. I po to są "przewymiarowane", bo do redukcji DOC potrzeba większych złoży. Dodatkowo w takim akwarium jest potrzebna silna cyrkulacja wody.
Do akwarium roślinnego LT nie potrzeba aż takich złoży, gdyż przemiana materii jest w takim akwarium znacznie wolniejsza. Ja w HT 65L mam w tej chwili Eheima 2215 i to chyba w końcu będzie w miarę OK. W 112L mam dwa Eheimy 2215 i 2213. Wszystkie wypełnione pod pokrywkę ceramiką. I to jest prawie że minimum, które się stosuje. A w LT które prowadzę dla dzieciaków i jest niestety dość przerybione, znakomicie daje sobie radę Crystal Flo 40 wypełniony gąbkami i jest tam dlatego, że nie chcę marnować miejsca w zbiorniku na filtr wewnętrzny, poza tym czyszczenie zewnętrznego jest wygodniejsze i rzadsze. Prefiltrów nie stosuję, nie widzę potrzeby. Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: mrs Styczeń 30, 2011, 15:41:51 do hightecha roslinnego taki który spowoduje wolny przepływ wody, np gąbka o malutkich oczkach, lub inny porowaty drobny wkład. W roślinnych akwariach tlenu nie brakuje więc sprawdza sie inny wkład niż w akwariach bez roslin gdzie przepływ musi być większy ze względu na mniejsza zawartość tlenu. Bardziej enigmatycznie pisać już nie możesz.Zauważyłem pewną prawidłowość, gdy zapytać Ciebie o szczegóły, gmatwasz potwornie swoją wypowiedź tak, że sam chyba nie wiesz co chcesz napisać. W akwarium roślinnego HT (czyli takim jakiego mrs nie lubi ;) ) filtry są potrzebne do przerabiania DOC, z azotynami/azotanami/fosforanami radzą sobie znakomicie rośliny. I po to są "przewymiarowane", bo do redukcji DOC potrzeba większych złoży. Dodatkowo w takim akwarium jest potrzebna silna cyrkulacja wody. Dzięki za info, zagadnienia DOC nie znałem - będe musial to zgłębić.Do akwarium roślinnego LT nie potrzeba aż takich złoży, gdyż przemiana materii jest w takim akwarium znacznie wolniejsza. Ja w HT 65L mam w tej chwili Eheima 2215 i to chyba w końcu będzie w miarę OK. W 112L mam dwa Eheimy 2215 i 2213. Wszystkie wypełnione pod pokrywkę ceramiką. I to jest prawie że minimum, które się stosuje. A w LT które prowadzę dla dzieciaków i jest niestety dość przerybione, znakomicie daje sobie radę Crystal Flo 40 wypełniony gąbkami i jest tam dlatego, że nie chcę marnować miejsca w zbiorniku na filtr wewnętrzny, poza tym czyszczenie zewnętrznego jest wygodniejsze i rzadsze. Prefiltrów nie stosuję, nie widzę potrzeby. Mimo wszystko, większość akwariów może obyć się bez wydajnej filtracji biologicznej. Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: Pethro Styczeń 30, 2011, 16:30:31 mrs czego nie zrozumiałeś? jak chcesz najlepiej wykorzystać kubeł w akwarium roslinnym to ładujesz do niego gesty i drobny wkład przez który woda sie wolno przesącza, daje to lepsze warunki dla mikroorganizmów żyjących w filtrze. Przy innym typie akwarium bez roslin lepiej jak złoże w filtrze jest luźne a woda szybciej sie przesacza bo w wodzie jest mniej tlenu.
Spodziewałes sie jakis specjalnych wkładów? to moze byc nawet potłuczony keramzyt ubity w filtrze, natomiast plastikowe kulki lub duża ceramika to marnowanie miejsca w filtrze bo przepływ nie musi byc duży Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: mrs Styczeń 30, 2011, 16:38:28 mrs czego nie zrozumiałeś? jak chcesz najlepiej wykorzystać kubeł w akwarium roslinnym to ładujesz do niego gesty i drobny wkład przez który woda sie wolno przesącza, daje to lepsze warunki dla mikroorganizmów żyjących w filtrze. Przy innym typie akwarium bez roslin lepiej jak złoże w filtrze jest luźne a woda szybciej sie przesacza bo w wodzie jest mniej tlenu. Spodziewałem się takiej wypowiedzi jak teraz choć moim zdaniem nie jest ona do końca prawdziwa.Spodziewałes sie jakis specjalnych wkładów? to moze byc nawet potłuczony keramzyt ubity w filtrze, natomiast plastikowe kulki lub duża ceramika to marnowanie miejsca w filtrze bo przepływ nie musi byc duży Złoże biologiczne, bez znaczenia w jakim akwarium, nie powinno być narażane na zbyt wysoki przepływ wody. Żadne bakterie nie osiądą się na złożu gdy woda będzie płyneła przez nie zbyt szybko. Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: Pethro Styczeń 30, 2011, 16:57:04 bakterie osiądą o ile będą miały wystarczająca ilość porów w substracie, natomiast nie zajdzie przemiana DOC ani amoniaku itd bez tlenu i to jest kluczowy element odróżniający akwarium roslinne od tego bez roslin
Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: mrs Styczeń 30, 2011, 19:46:55 bakterie osiądą o ile będą miały wystarczająca ilość porów w substracie Myślę, że mimo wszystko będzie to zdecydowanie mniejsza ilość od wkładów biologicznych przez które woda przepływa wolniej. Nie robiłem pod tym kątem jednak żadnych badań więc na 100% pewności nie mam. Ducze, wyczyściłem dziś gąbke w filtrze. W sumie to nie zdziwiłem się jej stanem, wyglądała tak jak się tego spodziewałem czyli całkiem dobrze. Myslę, że z miesiąc - dwa filtr spokojnie by jeszcze pochodził. Rozpiąłem też z ciekawości koszyki z wkładami biologicznymi i nie były w nich syfu więc gąbka bardzo dobrze wyłapuje wszelkie zabrudzenia mechaniczne. A na potwierdzenie: (http://img96.imageshack.us/img96/3567/gbka.jpg) (http://img96.imageshack.us/i/gbka.jpg/) Ten jasny pasek to kawałek gąbki który nie został zabrudzony, nie wiem dlaczego :). Różnice więc doskonale widać, gąbka nie była jednak w żaden sposób zamulona. Potwierdza to więc moją teorie, że w dobrze prowadzonym baniaku pod kątem obsady i karmienia istnieje możliwość bardzo rzadkiego czyszczenia gąbki, może brak czyszczenia to przesada jednak 2-3 razy w roku - myslę, że jak najbardziej. Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: ducze Styczeń 30, 2011, 20:06:28 W akwarium roślinnego HT (czyli takim jakiego mrs nie lubi ;) ) filtry są potrzebne do przerabiania DOC, z azotynami/azotanami/fosforanami radzą sobie znakomicie rośliny. I po to są "przewymiarowane", bo do redukcji DOC potrzeba większych złoży. Dodatkowo w takim akwarium jest potrzebna silna cyrkulacja wody. (...) I to jest prawie że minimum, które się stosuje. Oj coś chyba mijasz się lekko z prawdą. Mało kto stosuje w roślinnych (HT czy nie, nieważne) wielkie złoża biologiczne. W HT, przy podmianach zbliżonych do 50% tygodniowo, nie ma żadnego problemu z DOC. Filtry działają głównie jako mechaniki i cyrkulatory. Zresztą bakterie w filtrach są za wolne w przerabianiu DOC, żeby było uzasadnione jakieś wielkie przewymiarowywanie złóż. Jedyny konkretny środek do usuwania DOC to węgiel, w Polsce mało popularny, na "zachodzie" bardzo (Amano chyba w każdym zbiorniku go stosuje). Potwierdza to więc moją teorie, że w dobrze prowadzonym baniaku pod kątem obsady i karmienia istnieje możliwość bardzo rzadkiego czyszczenia gąbki, może brak czyszczenia to przesada jednak 2-3 razy w roku - myslę, że jak najbardziej. 1. Możliwość istnieje. Ale w niektórych prowadzonych prawidłowo (co to w ogóle oznacza?) będzie sporo syfu, a w innych prowadzonych nieprawidłowo syfu w gąbce nie będzie. 2. Co konkretnie masz w swoim zbiorniku (obsada)? i po co Ci złoże biologiczne w filtrze, skoro to wbrew Twojej teorii? rozumiem, żre to ceramika, nie lepiej wymienić na więcej gąbki? 3. Jeżeli gąbka brudzi się nierównomiernie, lub część się np w ogóle nie brudzi, to świadczy o kiepskiej konstrukcji filtra. Dlatego gąbka założona na głowicę to najlepsze "gąbkowe" rozwiązanie, działa wtedy cała objętość gąbki, nic się nie marnuje :) bakterie osiądą o ile będą miały wystarczająca ilość porów w substracie Myślę, że mimo wszystko będzie to zdecydowanie mniejsza ilość od wkładów biologicznych przez które woda przepływa wolniej.Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: tmaciak Styczeń 30, 2011, 21:52:02 Oj coś chyba mijasz się lekko z prawdą. Mało kto stosuje w roślinnych (HT czy nie, nieważne) wielkie złoża biologiczne. W HT, przy podmianach zbliżonych do 50% tygodniowo, nie ma żadnego problemu z DOC. Filtry działają głównie jako mechaniki i cyrkulatory. Zresztą bakterie w filtrach są za wolne w przerabianiu DOC, żeby było uzasadnione jakieś wielkie przewymiarowywanie złóż. Jedyny konkretny środek do usuwania DOC to węgiel, w Polsce mało popularny, na "zachodzie" bardzo (Amano chyba w każdym zbiorniku go stosuje). Bynajmniej. Jeśli chodzi o filtrację w akwariach roślinnych, niezmiennie na forach poświęconych tej tematyce odsyła się użytkowników do postu diki'ego sprzed paru lat: Ceramika to dobre medium filtracyjne ... ale nie do akwarium roślinnego. W tanganice czy malawi preferowane są filtry z dużym przepływem i rzadkie złoże - czyli ceramika. Woda jest słabo nasycona tlenem i żeby nie doprowadzić do gwałtownego spadku ilości tlenu musi być tam złoże mało wydajne. Woda wiele razy na godzinę przechodzi przez filtr, i za każdym razem część NH4 ulega nitryfikacji do NO3. I jest to główne zadanie takiego złoża - z którego zresztą dobrze się wywiązuje. W akwarium roślinnym zadaniem filtra nie jest nitryfikacja NH4. Rośliny same wchłoną NH4 z apetytem - wolą tą formę azotu od NO3. Inna sprawa, że przy naszych małych obsadach produkcja NH4 nie jest zbyt duża. Głównym "wrogiem" jest DOC (Dissolved Organic Carbon) czyli rozpuszczony węgiel organiczny (cukry proste i złożone, tłuszcze, aminokwasy, białka - z karmy i produktów przemiany materii ryb oraz reszty chelatowe). DOC stanowi karmę dla bakterii symbiotycznych w koloniach glonów. Diana Walstad badając próbki glonów z własnych zbiorników zauważyła, że glony nie występują w monokulturach i że w każdej próbce glonów znajdowały się ogromne ilości symbiotycznych bakterii. Filtr ma za zadanie zabrać pożywkę tym bakteriom. Złoże w holenderskim powinno być gęste - woda powinna "przeciskać się" przez złoże. W takim złożu osiedlają się bakterie żywiące się DOC, które mineralizują DOC do form przyswajalnych dla roślin. Nie musimy mieć filtra o bardzo dużych przepływach - Rataj zaleca filtry o przepustowości 2-3 objętości zbiornika na godzinę. A stosuje w swoich akwariach również filtry o przepływie 1,5-2 objętości zbiornika. Według Rataja taka konfiguracja daje optymalne warunki do rozwoju bakterii w filtrze. Gęste złoże w malawi doprowadziłoby do szybkiego zabrania tlenu ze zbiornika i śmierć bakterii nitryfikacyjnych (ryby padłyby pierwsze). W akwarium roślinnym nasycenie wody tlenem jest bardzo duże - w dobrze oświetlonych i nawożonych zbiornikach wręcz na granicy nasycenia gazem dla danej temperatury (im niższa temperatura tym więcej gazu może się rozpuścić w wodzie). Uważam że im większa wydajność pompy tym złoże powinno być gęstsze i o mniejszych ziarnach - tak aby stłumić zbyt szybki przepływ wody. Takie gęste złoże powinno wypełniać 2/3 do 3/4 objętości filtra. W swoim Unimaxie 250 mam tylko cienką gąbkę - reszta złoża to Eheim EhfiLav - drobna, mocno porowata lawa wulkaniczna. Wadą tego rozwiązania jest cena. Keramzyt też jest dobry, pod kilkoma jednak warunkami. Musi być drobny (żadnych dużych brył), o w miarę równomiernej granulacji i, co ważne, mieć mocno porowatą strukturę. Trzeba go również sprawdzić na obecność wapnia. (ostatnio cytowany np. tu: http://www.holenderskie.pl/forum/viewtopic.php?t=28372) Co prawda w akwariach roślinnych stosuje się duże podmiany, ale tylko przy EI podmienia się 50% wody, ja na przykład podmieniam ok. 35%. I nawet przy tych podmianach mogą nadal pojawić się problemy z DOC. Jak przejrzysz posty na holenderskie.pl czy roslinyakwariowe.pl to zobaczysz, jak np. popularna jest Tetra EX700 lub JBL e900 w akwariach 112L-128L a to właśnie jest ok. 6L pojemności filtracyjnej. Zresztą warto popatrzeć w galeriach, jakie filtry ludzie stosują... Oczywiście, jak ktoś ma czas to może się bawić w częste przycinki i wyławianie każdego zgniłego listka, ale ja lubię gąszcze :) i wtedy likwidacja DOC jest trudniejsza. Ponadto, jeśli masz podłoże klasy AS, ADA lub podobne, to sam wiesz jak "kurzy" i to, że się go nie odmula. Ergo, niby się da, ale im więcej filtracji tym jednak łatwiej. A jak już jesteśmy przy Panu Amano, to najmniejszy filtr ADAy, do akwarium długości 60cm ma 6L pojemności filtracyjnej. I rzeczywiście fabryczne wkłady to 4L węgla i 2L gąbki. A następny to już 8L pojemności. A falowniki się stosuje, sam używam. Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: ducze Styczeń 30, 2011, 22:12:49 To że sporo osób stosuje przewymiarowane filtry nie tyczy się tylko roślinnych zbiorników, to ogólnieakwarystyczna przypadłość wśród niby świadomych akwarystów ;) Czytałem to o filtracji w roślinnym już kiedyś, nawet stosowałem się do tego i miałem w roślinnym cały kubeł zasypany Ehfilavem. Ale po mojemu regularne podmiany nawet rzędu 20% likwidują problem DOC. Ale to takie moje gdybanie bo przy podmianach i małym filtrze nie widziałem różnicy w stosunku do za dużego kubła z gęstym złożem. Ale to mógł być przypadek, wiadomo, że zbiornik zbiornikowi nierówny.
Ciekawe, że te filtry ADA'y takie duże, nie wiedziałem. Ale jednak u niego chodzi o jak największa ilość węgla, który działa całkiem inaczej niż klasyczne biologiczne złoża. A żeby węgla nie wymieniać co chwila, to musi być go dużo. Ogólnie to filtracja to strasznie ciekawy temat, niby wszystko wiadomo, a tak naprawdę nie do końca ;) i faktem niezaprzeczalnym jest, że każdy zbiornik można prowadzić na kilka sposobów z dobrym efektem :) Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: tmaciak Styczeń 30, 2011, 22:32:04 Ale po mojemu regularne podmiany nawet rzędu 20% likwidują problem DOC. Ale to takie moje gdybanie bo przy podmianach i małym filtrze nie widziałem różnicy w stosunku do za dużego kubła z gęstym złożem. Ale to mógł być przypadek, wiadomo, że zbiornik zbiornikowi nierówny. No ja niestety widzę, co w sumie mnie boli, bo musiałem trochę kasy na filtry wysupłać ::) zresztą wakacyjne zejście do podmian rzędu 20% przypłaciłem plagą krasnorostów. W moim przypadku, w sytuacji gdy często dopuszczam do poprzerastania roślin i do tego mam dość spore obsady, empirycznie stwierdziłem, że potrzebuję dużej filtracji. Jak pisałem, w przypadku niezwykłej dbałości o zbiornik i małej obsady można zadowolić się małą filtracją czy tez w zasadzie samą cyrkulacją i na bieżąco można na forach roślinnych takie zbiorniki obserwować. Ale jeśli miałbym komuś polecić filtr to akwarium sensu stricte roślinnego HT, to jak pisałem, to co mam w tej chwili poleciłbym jako optymalne minimum w sensie pojemności filtracyjnej. Zresztą brzmi może dużo, ale 2215 to 4L a tandem 2215+2213 to efektywnie 6L. Ale z drugiej strony, w moich LT filtry chodzą na samych gąbkach i jest to wystarczające. Zbiornik zbiornikowi nierówny :) Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: Pethro Styczeń 30, 2011, 22:34:14 ducze mimo że chwilowo EI jest na topie to na dłuższą metę nikomu nie chce sie tak prowadzić zbiornika, z czasem przechodzi sie na modyfikacje w dawkach, dobierajac coraz mniejsze by ograniczyć podmiany wody. Komu sie chce z wiadrami chodzić co tydzień.. Dlatego wiekszosc DOC musi być przerobiona przez bakterie.
Nie sądze by zabrakło w akwarium DOC z rybami i dużą masą roślin. Przecież substancje organiczne cały czas dopływają do wody a rosliny nie mają do nich dostępu, tylko bakterie, grzyby i glony mogą z tego skorzystać. Rośliny dopiero bo rozłożeniu przez te pierwsze. Co do węgla to niestety ale ja nie mogę go stosować bo nawożę do słupa wody, mijało by sie z celem wkładanie czegoś co wyłapie mi nawóz z wody ;p A że większość akwarystów jednak nie stać na drogie substraty ADA Amazonia naszpikowane nawozami musza się posiłkaować nawożeniem do słupa wody, pewnie dlatego węgiel jest u nas niepopularny. Przykładowo system ADA gdzie nawozi sie przez podłoże, do wody wprowadza sie minimalne ilosci nawozów i dzieki temu można mieć węgiel w filtrze. Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: Pethro Styczeń 31, 2011, 00:56:44 jeszcze podam jako przykład azjatów specjalizujacych sie w roslinnych HT, tam sie stosuje nawet po kilka kubłów
ponizej przykład jak podpinac kilka kubłów (http://img443.imageshack.us/img443/275/eheim.gif) Tytuł: Odp: Juwel Bioflow 3.0 - opinie Wiadomość wysłana przez: mrs Styczeń 31, 2011, 20:18:29 Potwierdza to więc moją teorie, że w dobrze prowadzonym baniaku pod kątem obsady i karmienia istnieje możliwość bardzo rzadkiego czyszczenia gąbki, może brak czyszczenia to przesada jednak 2-3 razy w roku - myslę, że jak najbardziej. 1. Możliwość istnieje. Ale w niektórych prowadzonych prawidłowo (co to w ogóle oznacza?) będzie sporo syfu, a w innych prowadzonych nieprawidłowo syfu w gąbce nie będzie. Mam na myśli dobranie odpowiednich ryb do zbiornika i nie przekarmiania ich tak by podłoże mogło wszystko spokojnie przerobić i tak by jedzenie nie wpadało do filtra. Moim zdaniem, najlepszym zestawieniem dla jednego filtra wewnętrznego będzie akwarium z pewną ilością roślin i z niewielkimi, nie drapieżnymi rybami. Chodzi o brak przerybienia. Zbiorniki bez roślin lub duże baniaki z dużymi rybami które mocno brudzą raczej odpadają, nie widze tam szans na rzadkie czyszczenie gąbki. Oczywiście, cały czas pisze o głównym filtrze, nie o mechanicznym wspomagaczu bo to inna bajka. Wiesz, jakoś specjalnie i na siłe się nie upieram jednak myslę, że odpowiednio w/w proporcje rozłożyć i nie powinno być większych problemów z prowadzeniem zbiornika. po co Ci złoże biologiczne w filtrze, skoro to wbrew Twojej teorii? rozumiem, żre to ceramika, nie lepiej wymienić na więcej gąbki? Na to też Ci już Ducze odpowiedziałem.Uważam, że złoże biologiczne odgrywa ważną rolę na starcie, gdy złoża bakteryjne się rozwijają. Wspomaga ono podłoże w nitryfikacji. Później te role przejmuje w zasadzie całkowicie podłoże więc złoże biologiczne nie jest już tak istotne. Bakterie cały czas w nim będą, będzie ono raczej spełniało już role czysto mechaniczną czyli to co wciągnie filtr i przedostanie się przez gąbki zostanie przerobione. Na tym etapie jednak, w odpowiednio prowadzonym zbiorniku (patrz wyżej), powinna poradzić sobie sama gąbka. Co do biologii w moim filtrze to odpowiedź jest bardzo prosta, od zalania zbiornika filtra nie czyściłem, po prostu nie chcialo mi się go wyciągać. Nie wiem czy miałoby to sens gdyż woda przez filtr przepływa szeregowo, najpierw przez gąbke, następnie przez złoża biologiczne i na końcu przez watę. Musiałbym to wszystko poukładać tak by od dołu była gąbka z grubymi oczkami do najmniejszych oczek na samej górze. Nie chciało mi się szukac gąbek, nie chciało mi się mieszać w filtrze, po co skoro wszystko działało? eżeli gąbka brudzi się nierównomiernie, lub część się np w ogóle nie brudzi, to świadczy o kiepskiej konstrukcji filtra. Dlatego gąbka założona na głowicę to najlepsze "gąbkowe" rozwiązanie, działa wtedy cała objętość gąbki, nic się nie marnuje :) O kiepskiej konstrukcji filtra świadczy też brak jego czyszczenia przy niewielkim spadku wydajności?Nie bronie eheima, teraz bym go nie kupił, brałbym fluvala serie U - łatwiej dostać się do wkładów. Niemniej, pod względem filtracji nie mogę mu niczego zarzucić, nie wiem jak wyglądałoby to w akwarium z większymi rybami, może miałbym filtra dosyć bo częste wyciąganie i wkładanie przy jego gabarytach może byc uciążliwe, dodatkowo wylewający się syf z gąbki do wody - to spora wada filtrów które trzeba wyjmować. Co do samej gąbki to słabo zabrudziła się przy dnie filtra ponieważ filtr nie wciąga wody podstawą. bakterie osiądą o ile będą miały wystarczająca ilość porów w substracie Myślę, że mimo wszystko będzie to zdecydowanie mniejsza ilość od wkładów biologicznych przez które woda przepływa wolniej.[/quote] Możliwe, jak pisałem wcześniej, żadnych eksperymentów i badań pod tym kątem nie robiłem więc się nie upieram. Pozdro. |