Akwarystyka - Forum Akwarystyczne Wodnego Swiata

Proszę o podzielenie się wiedzą na ten temat przez osoby doświadczone w tej materii.

a co chciałbyś wiedzieć kolego ? bo tak ogółem mówiąc to samica składa ikre na uprzednio wyczyszczonej powierzchni w aqwa,
 filtr,liść itp.potem jej pilnują i wachlują płetwami.

Kolego, istnieje opinia, że czarne skalary są bezpłodne, istnieje opinia, że jeśli złożą ikrę to potomstwo nie pożyje długo.
Ale absolutne GURU (przynajmniej dla mnie) jeśli chodzi o rozmnażanie skalarów - Krzysztof Milner (http://www.akwarium.desktop.com.pl/) - przekonuje, że udaje się rozmnożyć czarnego skalara. Sam jestem w trakcie tej próby i szukam osób doświadczonych w tej materii.

Dzięki za dobre chęci, ale wiem jak to się odbywa ;)

Hehe kto wymyslił te bajki że czarne skalary są bezpłodne ?? Da sie je rozmnożyć tylko trzeba do tego dużego doświadczenia. Pan Krzysztof z pewnością tego dokona ;)

ach i jeszcze to : Nie wolno krzyżować ze sobą osobników czarnych, gdyż potomstwo takiej pary zazwyczaj ginie zaraz po wykluciu. Aby uzyskać czarne skalary krzyżuje się osobniki o ubarwieniu dymnym lub czarnego z ubarwionym dymnie lub normalnie

Nie pisz posta pod postem.

wkurzasz mnie już ;)

TY mnie bardziej ...

Po pierwsze nie zaśmiecajcie mi tematu.
Po drugie są płodne i podobno potomstwo jednak nie umiera.
Kwestia genów podejrzewam. Jedne mój skalar ma wyraźnie jaśniejszą plamę na boku (odcienie czerni hihi :))
więc mam nadzieję, że coś z tego będzie :)

A jak nie to chętnie sprzedam dwa czarne skalary :)

bloniu sam pisales ze nie są płodne na początku tematu. Zdecyduj sie chłopoku.......pewnie ze są płodne ktoś ci kit wcisnął. ;)

Skoro zaśmiecamy ten twój ,,Temat" to dlaczego go zakładałeś ? nie mogłeś poszukać infomracji ?

Mojrzesz, Aramis: wasze dalsze bezcelowe posty zostana odpowienio "nagrodzone".

a czemu znów ja , to Aramis ciągle coś do mnie ma ....a potem jest na mnie ;/

sprawiedliwość moderratorze , sprawiedliwość.

Napisałem "że istnieje opinia, że są bezpłodne oraz że istnieje opinia, że potomostwo ginie"
Chłopoku czytaj ze zrozumieniem.
Nigdy nie zakładam posta, gdy nie poszukam wcześniej w internecie - i nie ograniczam się do stron polskojęzycznych.
Nie oceniaj innych według siebie - to Ty piszesz, aby tylko nabijać sobie posty.

Prośba do moderatora o usunięcie tej całej dyskusji ponieważ mam wrażenie, że odciąga od tematu wątku.

Raz jeszcze:
Czy ktoś z Was Drodzy Forumowicze rozmnożył parę (czyli dwa) czarnych skalarów? :)

Będzie bardzo łopatologicznie.

Nie znam sie na przytoczonych wyżej opiniach tylko kierowałem się taką samą metodą jak przy produkcji czarnego mieczyka mój ojciec. Piszą w literaturze że formy czarne obydwu gatunków kojarzone zbyt długo ze soba mają skłonność do "nawarstwiania się czarnych komórek barwnikowych". Inaczej że dostają czerniaka skóry czyli raka.
Jak zwał tak zwał ale potwierdza się i tak się mieszało w hodowli żeby otrzymac jak najwięcej ryb barwy czarnej ale w pełni zdrowych. Zwykle to oznacza 75% populacji w czarnym kolorze.
Hodując kolejne pokolenie czarnych skalarów można u kogoś zobaczyć że wyciera czarną parę skalarów i młode sa zdrowe.
Ale w narybku takiej pary nie będzie 100% czarnych skalarów.
Jest to bardzo proste i pod pełną kontrolą gdy mamy własne kolejne pary z dziada pradziada i znamy genetyczną przeszłość wiedząc kiedy nadejdzie czas by tym razem czarnego połaczyć z dymnym czy zwykłym pasiakiem by uzyskiwać kolejny zdrowy narybek.
Najprościej należy spróbować rozrodzić daną pare i odchować narybek. Jeśli młode nie będą masowo padać karłowacieć czy chorować a wszystkie będa czarne to oczywiście super.Ale zostawienie z tego chowu czarnej pary i rozradzanie jej to już będzie wielki problem i to od stadium ikry.
Najpierw sprawdz jakie młode wyjdą od tej pary a można powiedzieć że poznasz jak są daleko posunięte w chowie wsobnym. Jakby wyszły prócz czarnych zwykłe i dymne to bardzo dobrze. Ja miałem taka dziwną linię bo wychodziły mi czarne i koi. Od samca czarnego i samicy koi z jednego "gniazda" rozpocząłem zabawę i w trzecim pokoleniu otrzymywałem 75% czarnych a reszta czyste koi. Jak gościu od którego miałem tą pare, zrobił że wychodziły albo czarnuchy albo koi to jest dla mnie mała zagadką. Najprościej mieszać ze zwykłymi i dymnymi, wtedy jest wszystko jasne.


Proponuję poczytać o krzyżowaniu mieczyków czarnych z zielonymi  by mieć właśnie czarne lecz zdrowe i jak dla mnie to najprostsza metoda.Wiem że nie wyjasniłem dokładnie jak to ma wygladać ale w sieci na pewno sie znajdzie sporo z tej metody.


Mi wychodziły zdrowe czarnuchy od czarnej pary ale ja dobrze wiedziałem że ta para chowa w sobie jeszcze cząstkę innego genu.
W tym wypadku, odmiany koi.

Bardzo dziękuję za wyczerpujący post.
Łopatologicznie, ale wszystko zrozumiałem :)

A na poważnie to masz bardzo ciekawe doświadczenia.