Witam wszystkich,
mój węgorek ciernisty w święta chyba na coś zachorował, mam akwarium 112L, jest sobie węgorek który od 2 miesięcy wygląda na szczęśliwego.
Jednak w sobotę zauważyliśmy z żoną że z węgorkiem coś jest nie tak. Ale po kolei:
Ph: 7,2
GH: 15
NO3: 50 i spada, co róż dosadzamy jakieś roślinki.
Temp: 26,5
W zbiorniku są jeszcze:
Danio malabarskie x6
Danio rosa x4 (
http://www.aqua-fish.net/show.php?h=rosedanio)
Zwinnik latarnik x4
kosiarki malutkie x3
otosek x1 na dniach go oddaje
Skalar x2
Trzciniak x1 zaznaczam od razu że ryby żyją w zgodzie i nikt nikogo nie próbuje nawet traktować jako ewentualny posiłek!
Krewetki filtrujące x3
Roślin niestety nie pamiętam, ile i jakie ale nie długo będę zamieszczać wątek w NaszeAkwaria i tam wszystko dokładnie opisze.
No dobra, co do węgorka, niestety na ciele nie ma żadnych zauważalnych zmian, plam, kropek, podrapań itp. Oczy też w jak najlepszym porządku.
Jedyny objaw jest taki że ciało węgorka wygląda jak by miało lumbago, czyli nie może się do końca rozprostować, w 2/3 długości ciała jest wyraźnie wygięte, cały czas w jedną stronę. Uniemożliwia to prawidłowe pływanie węgorkowi. Zdarza się że po utracie sił, przy próbach przemieszczania się węgorek zawisa na dłuższą chwile w toni do góry brzuchem!! Jednak apetyt ma taki jak zwykle, z chęcią zjada ochotkę tą co zwykle, i widać w nim wole przeżycia. Od tej soboty ani razu się nie zakopał.
Drodzy forumowicze i forumowiczki, proszę podpowiedzcie co może być naszemu węgorkowi. Bardzo zależy nam na tej rybce, jest niesamowicie wdzięczna.