Był podobny wątek, ale nie wyjaśniono w nim sprawy. Pisał wtedy Błazenek.
Kupiłem 4 sztuki bocji, które 6-ty dzień pływają w kwarantanniku 20L - bez dekoracji (tylko mały korzeń mangrowca, i 2 odcięte liście microsorum pływające luzem)
Grzałka 26 stopni, filtr wewnętrzny z deszczownią.
Woda:
pH 6,5 - 7
TWO 8
Woda podmieniana częściowo (ok 5L) codziennie na tą z akwarium ogólnego, gdzie pracuje kubełek i parametry wody są prawie takie same (pH 7 - 7,5)
W ogólnym (200L) pływają Danio, Kiryski i Kosiarki
Po 4 dniach do kwaratnannika przeniosłem 2 danio z ogólnego, żeby się przekonać czy nie zarażą się czymś od nowych Bocji.
Wszystkie rybki wyglądają na zdrowe za wyjątkiem 1 Bocji, która jest coraz to chudsza. Przyjmuje pokarm, ale wypływa z kryjówki tylko do pokarmu, jest najmniej ze wszystkich ruchliwa, ale raczej nie ospała. Barwy ma naturalne, skórę gładką, płetwy całe - nie rozpoznaję żadnych innych objawów. Jest tylko bardzo chuda. Głowa zaczęła odcinać się wyraźnie od reszty ciała, widać też wyraźnie ości wzdłuż boków. Na początku wszystkie wyglądały tak samo, różniły się wzrostem i szczegółami ubarwienia.
Podpowiedzcie proszę co mogę zrobić aby 4-ta Bocja odzyskała kondycję. Oddzielić ją? Już nie mam gdzie. Czym karmić? Dodać jakieś lekarstwo do wody? Mogą to być jakieś pasożyty w przewodzie pokarmowym? Inne objawy dopiero wystąpią?
Teraz rybki są karmione 4 rodzajami gotowej karmy (tabletki i granulat dla przydennych, płatki i rozwielitki dla wszystkich) i raz lub dwa razy w tygodniu żywe larwy wodzienia. No i w kwarantannniku zanim przybyły Bocje mieszkało stadko ślimaków
Zatoczków, przyniesionych zapewne z roślinami. Ślimaków oczywiście ubywa, ich jaj już nie widuję wogóle. Dieta chyba w porządku.
Podpowiedzcie coś proszę.
2008-10-23
Pociągnę ten post dalej choć na razie nikt nie odpowiada.
Dla chudej Bocji kupiłem mrożoną ochotkę, podałem. Było wiele radości
Wszystkie rybki w obu akwariach porządnie się najadły. Chudzielec po na razie dwóch obfitych posiłkach z ochotki nadal jest chudzielcem, ale w kwarantanniku
pojawiła się ospa Najpierw na największej i najbardziej aktywnej Bocji, później na kolejnej, ale na pozostałych jeszcze nie widziałem kropek. Wczoraj, po kolejnej podmianie 25% wody podniosłem temperaturę do 28stC i dodałem zieleni malahitowej Zoolek. Woda jest mocno napowietrzana deszczownią skierowaną wprost na lustro wody. W filtrze(heilea BT200) jest tylko gąbka.
Dalej podnosić temperaturę? Czy dawka zieleni zalecana przez producenta (2krople na litr) jest optymalna zawsze? Również dla Bocji?
Na razie dałem 70% zalecanej dawki.
Mam nadzieję, że post nie jest za długi i że ktoś odpowie, albo przynajmniej zada pytania pomocnicze
2008-10-30
Nie będę odświeżał wątku, bo już nie czekam na odpowiedź, ale dla tych co czytali zaktualizuję stan rzeczy
Chuda Bocja wygląda już dobrze, widocznie się mocno zestresowało biedactwo. Wszystkie 4 rybki wyglądają już zdrowo, mają apetyt i przestały się wszystkiego bać.
Pływają jeszcze w kawarantannie, w której jest zwiększona po tygodniu dawka zieleni malahitowej (zgodnie z instrukcją na opakowaniu). Potrzymam je tam jeszcze kilka dni a potem oczyszczę wodę i zacznę obniżać temperaturę (z 29st do ok 26). Może za tydzień już będą pływać w ogólnym
W czasie leczenia zrobiłem jedną podmianę (ok 6l wody) z uzupełnieniem lekarstwa.