Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Czy otrzymałeś swój email z kodem aktywacyjnym ?
Akwarystyka - Forum Akwarystyczne Wodnego Swiata « Akwarystyka « Choroby « Pretnik karłowaty - rozbity pysk
Strony: 1 [2]
  Drukuj  
Autor Wątek: Pretnik karłowaty - rozbity pysk  (Przeczytany 14693 razy)
Emi
Global Moderator
Super aktywny
*****
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 5480



WWW
« Odpowiedz #15 : Luty 14, 2007, 08:18:43 »

Niestety skalary mogą robić się bardzo agresywne w stosunku do innych ryb jak mają za mało miejsca do pływania. Moje skalary tak ganiały neonk, molkii i pielęgniczki, że nawet nie widziałam że je mam w akwa. Po oddaniu skalarów nagle zdałam sobie sprawę, że ja mam inne ryby bo wszystkie po kilku dniach wypłynęły z zielska. Też mam 112 l i miałam tylko 2 skalary. Zastanów się czy ich nie oddać. ja wiem, że to ładne ryby i nie chce się oddawać ale albo skalary albo sajgon w akwarium.
Zapisane

Pozdrawiam,
Emi

Górnośląskie Stowarzyszenie Akwarystów - www.gsa.org.pl

Małe jest piękne... ale w większym ryby czują się lepiej.
Oswald
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1478


Moje Logo


WWW
« Odpowiedz #16 : Luty 15, 2007, 13:44:41 »

Ja planuje moze po lecie jakis duzy zbiornik. Tam mialy by wystarczajaco miejsca. Ale pol roku miec taki sajgon...  Roll Eyes horror. Najgorsze, ze juz widzialem, jak skalary atakowaly moje ulubione denne rybki, z ktorych niektore byly b. drogie.

Co do pretnika to kupilem teraz drugie akwa 63L na "eksperymenty roslinne" i tam go wsadze, jak akwa tylko troche dojrzeje. Biedny pretnik wyglada coraz gorzej. Jego pletwy wygladaja jak poobgryzane ciastka.
Zapisane

Moje akwa: 375, 112, 63
Lubię projektowanie podwodnych światów.
lukas
Global Moderator
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 3050


into U'r eyes my face remains


« Odpowiedz #17 : Luty 15, 2007, 23:06:46 »

jesteś pewien że on nie jest chory ? może to po prostu choroba wrzodowa ? prętniki są na nią dość podatne, a objawy w sumie mogłyby odpowiadać takiej hipotezie.
Zapisane

Oswald
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1478


Moje Logo


WWW
« Odpowiedz #18 : Luty 16, 2007, 01:16:56 »

Wrzodow nie da sie zauwazyc - jedynie braki, ktore bardzo wygladaja na uszkodzenia mechaniczne. Np. z tych podpiersiowych pretow zostal tylko 1 ok 5mm dlugosci. Nie widac zadnych "wyrostkow" czy wrzodow, widac tylko slady powaznych fizycznych uszkodzen. No i zauwazylem agresywne zachowanie - zwlaszcza jednego skalara wobec tego pretnika. Pretnik jest w kazdym razie juz odizolowany.

Plywa sobie w dodatkowym 63l akwa. Ale plywa pod powierzchia, co chwile lyka powietrze z powierzchni i nie interesuje go zbytnio pokarm. Moze zrobie jutro jakies zdjecie - bo wyglada naprawde makabrycznie.

« Ostatnia zmiana: Luty 16, 2007, 16:09:49 wysłane przez Oswald » Zapisane

Moje akwa: 375, 112, 63
Lubię projektowanie podwodnych światów.
Oswald
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1478


Moje Logo


WWW
« Odpowiedz #19 : Luty 16, 2007, 16:10:40 »

Teraz juz samnie wiem - moze to jest i jakas choroba... plz help...  Sad Cry

tu fotki:





Zapisane

Moje akwa: 375, 112, 63
Lubię projektowanie podwodnych światów.
lukas
Global Moderator
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 3050


into U'r eyes my face remains


« Odpowiedz #20 : Luty 17, 2007, 16:42:16 »

To ewidentna choroba wrzodowa i to bardzo zaawansowana. Podaj Bactopur Direct, o ile ryba jeszcze żyje. Pysk wygląda fatalnie ale jeśli ryba pobiera pokarm to jest szansa na jej uratowanie.
Jeśli masz możliwość przeniesienia jej do osobnego akwarium i zapewnienie jej spokoju to zrób to. Ryby chore lub osłabione są często atakowane przez zdrowe osobniki. To naturalne zachowanie - ryby chore, wyglądające inaczej i zachowujące się dziwacznie zwracają na siebie uwagę drapieżników, więc ze zrozumiałych powodów ryby zdrowe starają się je wyeliminować ze swojego otoczenia.
Zapisane

Oswald
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1478


Moje Logo


WWW
« Odpowiedz #21 : Luty 22, 2007, 23:02:08 »

Dzieki za info, ale rybcia niestety zdechla w przeddzien Twojego postu. Zdjecia juz robilem w izolatce w przedwieczor sniecia. Troche mnie dziwi, czemu bylem tak b. przekonany ze to w 100% okaleczenia mechaniczne, a nie jakas choroba. Od odejscia minelo juz sporo dni i innym rybkom nic nie jest.

Ale jakbys (Lukas) ten watek odwiedzal, to napisz prosze, jak taka choroba sie ma do calego zbiornika - czyli czy jest to choroba wylacznie pretnikow czy grozi cos innym rybkom - czy powinienem cos robic (odkarzac) czy cos? i czym mogla byc spowodowana. Przyznam, ze zdarza mi sie czasem wkladac nieumyte rece do akwa  Embarrassed (terz juz nie )

Dziwi mnie, ze to akurat pretnik, ktory jest dosyc popularny i nie uchodzi za b. czula rybke, a mam w akwa szydlika (F. gracillis) i 2 L191 z dziczyzny i im narazie nic nie jest.... Zawsze myslalem, ze "jakbycos" to problemy zaczna sie od tych "czulszych" rybek
Zapisane

Moje akwa: 375, 112, 63
Lubię projektowanie podwodnych światów.
lukas
Global Moderator
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 3050


into U'r eyes my face remains


« Odpowiedz #22 : Luty 22, 2007, 23:23:21 »

Powiem Ci szczerze, że kiedy pracowałem w sklepie zoologicznym praktycznie w każdym transporcie prętników karłowatych była choroba wrzodowa i ryby trzeba było kurować. Wcześnie zdiagnozowane wrzody łatwo się leczy, 2 dni w bactopur direct i rybka jest zdrowa. Niestety czasem wrzody mają tendencje do nawrotów.
Wrzód początkowo ujawnia się w postaci krostki (najczęściej gdzieś na pysku). Następnie krostka staje się zaczerwieniona (w tym momencie już należy reagować i wkraczać z antybiotykiem), a w następnym stadium wyraźnie przekrwiona. Następnie krostka pęka i tworzy się ranka, która stopniowo zaczyna się rozszerzać. Choroba ta jest wywoływana przez bakterie, także teoretycznie jest zaraźliwa. W praktyce nie widziałem ryby innego gatunku, która zaraziłaby się choroba wrzodową od prętnika, który z kolei jest na nią wyjątkowo podatny.

Pytanie co masz teraz zrobić? Hmmm....Można by łagodnie zdezynfekować zbiornik, ale nie chemią bo nie ma takiej potrzeby. Możesz to zrobić np przy użyciu liści ketapangu (migdałecznik morski). To naturalny środek bakteriobójczy, jednocześnie bardzo korzystnie wpływający na błony śluzowe ryb (zwłaszcza tych lubiących kwaśniejszą wodę). Migdałecznik barwi wodę na kolor słabej herbaty, ale zabarwienie ustępuje po 2-3 dniach. Tropical sprzedaje to pod nazwą KETAPANG.
Zapisane

Oswald
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1478


Moje Logo


WWW
« Odpowiedz #23 : Luty 22, 2007, 23:30:22 »

Serdeczne dzieki! Ketapang juz spotykalem i sie wlasnie zastanawialem co to takiego. Przy okazji sie dowiedzialem. Jeszcze raz dzieki za pomoc.

O jedno akwarystyczne doswiadczenie bogatszy ale kosztowalo to 2 zycia... hmmm  Undecided
Zapisane

Moje akwa: 375, 112, 63
Lubię projektowanie podwodnych światów.
Strony: 1 [2]
  Drukuj  
 
Skocz do: