Dopiszę się tu bo jakoś mi spasował ten temat

Za niedługo będę startował ze 116l.
W osobnym zbiorniku przechowuję rośliny, które sukcesywnie nabywam oraz część roślin z byłego Akwarium powoli robi sie tego na tyle, że będzie można w końcu startować,
dziś doszukałem się w zbiorniku ślimaka, wcześniej wszystkie usuwałem i myślałem że już ich tam nie ma, ale skoro znowu znalazłem znaczy że są, więc nie będę szukał bo by mi to wieki całe zajęło

pytanko brzmi : czy jeśli mam ślimaki to mogą one być nosicielami takich paskudztw jak kulorzęski

czy po takiej 2 tyg kwarantannie mogę startować z takimi roślinami i nie martwić się, że jak wpuszczę tam rybki ( które zamierzam również po zakupie poddać 3tyg oględzinom

) to podłapią co od ślimaków lub roślin ?
Oraz 2 pytanko ? czy jak kupię lub dostanę kamienie, korzeń, czy też podłoże to również powinienem takową kwarantannę zorganizować ?
Bo zwykle przyjmuje się, że jak nowe ze sklepu to opukać wyparzyć i jest ok (a potem zonk

) a jak od kolegi to cuda robić

No To teraz czekam spokojnie na wykład lub co mądrego

tylko błagam nie kierujcie mnie do innych stron, bo tam nie ma tego o co mi chodzi (tylko 2 pytania

)