Witam.
Jestem nowy na tym forum i przyznam od razu, że zarejestrowałem się by zapytać co dolega moim skalarom i czy w ogóle dolega.
Założyłem akwarium, wpuściłem do niego rybeńki, 3 skalary na początek. Po tygodniu dokupiłem zbrojnika, później, po mniej więcej kolejnym tygodniu wpuściłem 13 gupików (od kolegi dostałem, ma je od ponad ośmiu lat, te same bez żadnych zmian w składzie, mnożące się i powielające w "tym samym klanie"). Po kolejnym tygodniu wpuściłem 3 sumiki szkliste.
Temperatura cały czas 27 stopni, wodę podmieniam raz na dwa tygodnie 1/3. Przy filtrze czyszczę tylko gąbkę raz w tygodniu.
Wszystko było dobrze przez 3 miesiące, dopóki dwa skalary nie dobrały się w parę. Zaczęły tak terroryzować tego trzeciego, że zlitowałem się nad nim i poszedłem go oddać do zoologicznego. Zabrałem też ze sobą 6 gupików, bo zbyt wiele rybek było. Zamieniłem te rybki na dwa "świeże genetycznie" gupiki.
Po jakimś tygodniu, wszystkie "stare" gupiki padły. Niemal jednocześnie.
Zakładam, że posiadały jakoweś bakterie, na które nie miały odpowiedzi "stare" gupiki od ośmiu lat rozmnażane tylko między sobą.
I teraz po kolejnym tygodniu, zaobserwowałem dziwne zachowanie skalarów. Jeden z nich zaczął miewać dziwne drgawki, oraz nierównomierne (okresowo) otwieranie "dzióbka". Po jakimś czasie, raczej jeden dwa dni, zauważyłem, że ten skalara dziwnie nachyla się pozwalając drugiemu skalarowi się delikatnie skubać po całym ciele. Jak tylko ten drugi przestaje, to wszystko wraca do normy. Nie wiem... to zaloty?
A dziś, po kolejnych dwóch dniach, ten drugi skalar również zaczął miewać te drgawki. Nie są to jakieś długie okresy, jakieś 1-2 sekundowe sekwencje dziwnych wygięć ciała.
Czytałem już wszystko niemal, co mogłem znaleźć w internecie. I powiem tak - żadnych inynych objawów nie zauważyłem. Żrą łapczywie, reagują na moją obecność, kał w normie, kolor równie piękny, aktywność jak zawsze.
Sumiki zachowują się jak zawsze, te dwa nowe gupiki żyją również dobrze, Zbrojnik takoż samo miewa się dobrze i zjada wszystko w zasięgu wzroku... ("kupkuje przy tym niemiłosiernie, ale od zawsze tak ma...

)
Czy mam się martwić?
Pozdrawiam wszystkich
Bartek