Zabójcza ochotka???

<< < (5/7) > >>

wirek:
Ja też nijak żadnych takich wniosków nie mogę wyciągnąć. A moje doświadczenia ciężkostrawności ochotki nie potwierdzają

Sheol:
Cytuj

Ja też nijak żadnych takich wniosków nie mogę wyciągnąć. A moje doświadczenia ciężkostrawności ochotki nie potwierdzają



I otoz to....

Tramal:
Ciężkostrawność  kaloryczność.


Kaloryczność

W naturze jtest tak że jak ryba znajdzie ochotke o ja zjada- tak dzieje się w 99% przypadków. Problem w tym że ochotka żyje sobi w mule i nie zawsze łatwo po nią sięgnąć - tzreba sie napracować poryć w dnie - to wymaga sperej ilości energii. Na szczęście gdy ryba juz znbajdzie ochotki to może straraty tej energii szybko nadrobić.

W akwarium nie mamy mułu ryby dostając ochotke nie zużywają dużych zasobów energii więc jej nadmiary im sie odkładają w postaci tkanki tłuszczowej co może być w nadmiarze niebezpieczne. Ochotka jest dość wysoko kalorycznym pokarmem lecz napewno mniej niż powiedzmy dżdżownica i tubifex. Mimo to należy unikać przekarmiania.

Ciężkostrawność

Myślę że raczej chodzi o związki które są pochłąniane przez ochotki. Tj kumulowane toksyny w czasie jej larwalnego życia. Jak już kiedyś napisałem larwa ochotki żyje kilka lat a imago (dorosła) kilka godzin. Jeśli ochotka występowała w wodzie bardzo zanieczyszczonej może mieć zkumulowane w sobie niebezpieczne tksymy i pierwiastki rakotwórcze. Stąd może być przyczyną wielu poważnych chorób u ryb. - kupując mrożonki nie mamy pojęcia skąd pochodzą ochotki... - to dlatego wilu autorów odradza je jako pokarm dla ryb - uważam że nie słusznie bo jako dodatek są świetnym urozmaiceniem diety ryb. Zwłaszcza żywe lub odłowione z pewnego źródła przez akwarystów.

Pozdrawiam

Jarecki:
Można więc pokusić się o wniosek że ciękostrawność ochotki wynika z jej wysokiej kaloryczności i dużej przyswajalności jej przez ryby.Takie mięso wołowe też jest dla ryb ciężkostrawne ze względu na brak u większości z nich odpowiednio silnych enzymów więc pokarm zalega w jelitach bezużytecznie i może spowodować nawet zaparcia i z tego powodu nie jest dla nich wysokokaloryczny bo go w całości nie trawią w przeciwieństwie do tej nieszczęsnej ochotki.To jakby wynika mi z tego że ochotka jest ciężkostrawna że względu na wysoką kaloryczność i przyswajalność jednocześnie czyli od ciągłego pchania samej ochotki będziemy prędzej czy póżniej mieć same grubasy chi,chi.Coś jakby nas karmiono tylko słoninką i boczkiem:I cięzkostrawne i kaloryczne i dla wielu bardzo dobre w smaku. :lol:I po paru miesiącach dobrze widoczne "przyswajanie".

mdramski:
Czyli po raz kolejny wynika z tego, że ochotka nie powinna być pokarmem podstawowym, a jedynie uzupełniającym. Z drugiej strony nie należy się też jej bać jeśli się jest odpowiedzialnym akwarystą.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona