Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Czy otrzymałeś swój email z kodem aktywacyjnym ?
Strony: 1 ... 53 54 [55] 56 57 ... 62
  Drukuj  
Autor Wątek: Jak sprzedawcy robią w konia?  (Przeczytany 309343 razy)
dobraf
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1782


« Odpowiedz #810 : Lipiec 29, 2010, 22:39:29 »

tak mrs w dużej mierze się z Tobą zgadzam

ja staram się patrzeć na to z różnych punktów widzenia:

punkt widzenia klienta:

idę do sklepu (niezależnie jakiego - marketu budowlanego, sklepu zoo spożywczaka) proszę o radę pajaca w firmowym mundurku/ekspedienta wychodząc z założenia, że zna się na tym co sprzedaje i tak:

- jaką zaprawę wybrać?
zawsze będzie Ci wciskał najdroższą bo to jest najlepszej firmy,

- jakie ciastka są najsmaczniejsze?
dowiesz się, że wszystkie jeśli będziesz kręcił nosem na te, które zaproponowano wcześniej,

- jakie ryby pasują do mojej bańki?
potwierdzi najczęściej, że każde jeśli pokażesz jakie Ci się podobają....

punkt widzenia szefa sklepu/właściciela:

- MAKSYMALIZACJA zysku

punkt widzenia sprzedawcy/ciecia w firmowym uniformie

- podporządkować się punktowi widzenia szefa

oczywiście nie jest tak zawsze ale imho nazbyt często,

wniosek z tego taki, że idąc gdziekolwiek i po cokolwiek najlepiej wiedzieć po co się idzie lub przynajmniej mieć rozeznanie co i jak, inaczej najwyczajniej możemy zostać wydymani przez ciecia w zabawnym mundurku Wink

btw, sam lubie podsłuchiwać rozmowy sprzedawców z klientami w zoologach - zajebisty ubaw, czasem człek się odezwie ale raczej to do nikogo nie trafia.
Zapisane

http://www.akwarium.net.pl/forum/index.php?topic=23648.0
Pterophyllum scalare
Ancistrus dolichopterus
Hoplosternum thoracatum
Smerfcio
Zainteresowany
**
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 144


« Odpowiedz #811 : Lipiec 30, 2010, 14:04:04 »

A ja się muszę pochwalić, iż w moim mieście założono nowy sklep zoologiczny i pierwszy raz widać, że sprzedawca się zna.
Gdy idę po jakiś lek to pyta najpierw o to jaką rybę będziemy leczyć, jaka jest temperatura akwarium, obsada roślinna itd.
Jak wybierałam nowy żwir do akwarium to pytał o pojemność i obsadę również, jak powiedziałam, że mam welony (wiedziałam co muszę zabrać, ale chciałam go sprawdzić) to zaraz powiedział, mi, iż muszę uważać na wielkość kamieni i wyjaśnił czemu. Widziałam, też jak sprzedawał bojownika i zaraz pytał do jakiego akwarium, czy już tam mają samca czy samice itd.

Podsumowując : Każdemu z was życzę obeznanego sprzedawcy, jeżeli nawet wy macie dobrą wiedzę to i tak miło wiedzieć, że w waszym mieście dzięki takim jak on ryby będą lepiej traktowane. Wink
Zapisane
sk4lar
Zainteresowany
**
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 95


« Odpowiedz #812 : Sierpień 07, 2010, 17:03:53 »

No ja tez kupuję rybki w takim fajnym małym sklepiku zoologicznym. Pani tam sprzedająca właścicielka bardzo dba o rybki i nie sprzedaje nigdy chorych.Ostatnio zachorowały jej ramirezki w jednym akwarium na ospe i nie sprzedaje ich tylko dopiero jak je wyleczy. Wszystkie rybki od  niej prawie że kupiłem i nie widać żadnych negatywnych objawów.Podmieniam tylko wode co tydzien na 1-2 dni odstawioną wczesniej,bez żadnej chemii.A jak mi kiedyś ciocia kupiła pare rybek to sprzedawca wybral jej te z najbardziej poniszczonymi płetwami. Jak widać zależy na jakiego sprzedawcę się trafi Roll Eyes
Zapisane
wojtek0071
Nowy
*
Wiadomości: 31



« Odpowiedz #813 : Sierpień 09, 2010, 17:49:06 »

Mi w sklepie Kakadu wcisnęli chorą na ospę samiczkę bojownika Wściekły I z 10 rybek mi zdechło  Sad
Zapisane
Tomaha
Zainteresowany
**
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 117



WWW
« Odpowiedz #814 : Sierpień 10, 2010, 11:36:05 »

W krakowie na osiedlu kalinowym jest sklep akwarystyczny.Sa w nim bardzo tanie rybki ,jednak co tam kupie to mam chorobe w akwarium[oczywiscie juz nam nie kupuje].Woda jest brudna ,a sprzedawca mówi ze to efek czarnej wody.
Zapisane

Zapraszam na forum zbrojnikowe:
http://zbrojnik.xup.pl
Hubikopter
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1023


Moje skromne 620l 200x40x77


WWW
« Odpowiedz #815 : Sierpień 10, 2010, 19:39:01 »

Mi w sklepie Kakadu wcisnęli chorą na ospę samiczkę bojownika Wściekły I z 10 rybek mi zdechło  Sad

To chyba raczej wina kupującego.
Zapisane
Muchomorek
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 2698


...a cыновья уходят в бой!


« Odpowiedz #816 : Sierpień 10, 2010, 19:48:29 »

Cytuj
To chyba raczej wina kupującego.
Pewnie obopólna. Sprzedawca ma szybki obrót i nie robi kwarantanny, sprzedaje ryby od ręki, a ma w akwarium różne ryby i nie panuje nad tym.
Nabywca nie robi kwarantanny, bo rybka była zdrowa w sklepie.
Zapisane
mrs
:)
Super aktywny
*****
Wiadomości: 3492

bla bla bla...


« Odpowiedz #817 : Sierpień 10, 2010, 19:54:33 »

Nabywca nie robi kwarantanny, bo rybka była zdrowa w sklepie.
Raczej nie powinno się kupować ryby którą pierwszy raz widzimy w sklepie.
Powinno się przyjść za 2-3 dni i znów oglądać.
Jeśli jest ok można kupić.
Ja tak robie i nie mam problemów.
Zapisane

Muchomorek
Super aktywny
*****
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 2698


...a cыновья уходят в бой!


« Odpowiedz #818 : Sierpień 10, 2010, 20:00:41 »

Może i tak jest, gdy robisz zakupy w małym sklepie, gdzie dostawa jest raz na jakiś czas.
Skąd można wiedzieć, czy nie dołożono chorych ryb?
Gdyby sprzedawcy wkładali nowe ryby do nowego akwarium, to oni też by mieli mniejsze straty, ale kto w sklepach myśli w taki sposób?
Zapisane
mrs
:)
Super aktywny
*****
Wiadomości: 3492

bla bla bla...


« Odpowiedz #819 : Sierpień 10, 2010, 20:21:57 »

Może i tak jest, gdy robisz zakupy w małym sklepie, gdzie dostawa jest raz na jakiś czas.
Ja robie zakupy raczej w większym sklepie gdzie rotacje w dostawie ryb są spore.
Ufam nie tyle sprzedawcom co właścicielowi z którym miałem kiedyś przyjemność rozmawiać.
A sklep odwiedzam przynajmniej dwa razy w tygodniu a ryb nie kupowałem od dawna.
Po prostu z ciekawości tam zaglądam.
Daje mi to przynajmniej poglądową wiedze na temat aktualnie dostępnych w sprzedaży ryb no i wiem które ryby im schodza a które mają już od jakiegoś czasu.
Widząc ryby któryś raz z rzędu wiem, że ona jest zdrowa.
Mam w planie małą korekte obsady, dzięki temu, że często odwiedzam sklep wybiore się tam któregoś dnia i ryby po prostu kupie. A kupie je bo widze od jakiegoś czasu jak wyglądają. I koło się zamyka.

Pozdrawiam.
Zapisane

Neon-Innesa
Non omnis moriar
Stały użytkownik
***
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 335


Akwarium ma cieszyć ! :)


« Odpowiedz #820 : Październik 23, 2010, 16:53:05 »

Tak oni są grzeczni mili tylko żebyś zakupił, w Bytomiu na ul. wrocławskiej  jak poprosiłem sprzedawce o 2 samice i jednego samca gupikow i jak zapytalem po czym to rozpoznal to odpowiedzaił mi że po wyglądzie płetw ale to chyba nei przy głupikach tylko przy np. molinezjach bo samiec ma miecz a samica nie ma. Dlatego od teraz zawsze jak chce parke to czytam na internecie po czym to można rozpoznać i zawsze pytam sprzedawce po czym on to rozpoznaje jak mi wcisnie jakis bajer to juz tego nie kupuje
Zapisane

mrs
:)
Super aktywny
*****
Wiadomości: 3492

bla bla bla...


« Odpowiedz #821 : Październik 23, 2010, 19:59:21 »

To i ja się pochwale dzisiejsza historią.
Sobota w końcu wolna więc przed południem pojeździłem sobie po kilku sklepach akwarystycznych w miastach ościennych a także w moim mieście. Wycieczka w celu rozeznania cen w poszczególnych sklepach, m.in. sprzętu (akwaria, filtry, pokrywy) jak i zwierząt. Swoją drogą, widział ktoś z Was co zrobili z Sosnowieckim Malawi ktory do niedawna był przy ul. Teatralnej?
Wg mnie jeden z najlepszych sklepów pod względem dostępu towaru jak i konkurencyjnych cen (bardzo tanio w porównaniu do innych sklepów). Kupiłem u nich początkiem roku całą 240'tke z wyposażeniem. Obecnie sklep jest na Będzińskiej i z jego dawnej świetności nie zostało już nic. Sklep w malutkiej klitce, ryb brak a sprzedawca to jakaś lalka bez pojęcia o akwarystyce. Na Teatralnej pracowało 3 facetów ze sporym pojęciem oraz chęciami do pomocy.

Ale, wracając do tematu.
Trafiłem w końcu do jednego z osiedlowych sklepików w moim mieście.
Postanowiłem tam zajrzeć bo słyszałem kiedyś od znajomego, że sporo ciekawych ryb ma właściciel i atrakcyjne ceny.
Wszedłem do sklepu gdy właściciel akurat sprzedawał (a raczej wciskał) 112'tke z osprzętem jakiemuś małżeństwu.
Gosć zielony totalnie a jego zona jeszcze gorsza - jej reakcja to jedynie "jeeeeej, jaka ładna roślina", "jeeeeej, jaka ładna ryba" to i sprzedawca rozwinął skrzydła.
Na początek żwir, dal klientowi akurat to co zalegało mu najbardziej - żwir o zaj.....e dużej granulacji - podobno ryby taki lubią.
Następnie rośliny - wszystkie z dziurawymi liściami lub brązowymi plamami (wybierał właśnie takie dla klienta).
Ryby - kilka sumów rekinich, zaniepokojony klient pyta czy mogą być w takim litrażu z neonami (może coś czytał w sieci..) - tak oczywiście - odpowiada sprzedawca i dodaje - sam mam taką obsadę u siebie w domu Smiley dołożył kilka kirysów, bocje wspaniała i coś tam jeszcze...
Swoją drogą, klient marzenie - nie pyta tylko polega na sprzedawcy.
Kiedy w końcu skasował gościa na niezłą sumkę "zabrał się" za mnie.
Zapytałem o baniak - przedstawił cene 2x wyższą niż choćby na allegro. 
Zapytałem o pokrywę (akurat miał na stanie) pokazał wydmuszkę wromaka. Powiedziałem, że takie pokrywy mnie nie interesują to sumienny sprzedawca odpowiedział, że innych się nie produkuje Smiley

Taka mała historyjka do pośmiania sie w sobotni wieczór.

Pozdrawiam.
Zapisane

marcio7
Zainteresowany
**
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 73


I'm lovin' it


« Odpowiedz #822 : Październik 23, 2010, 21:38:02 »

Cytuj
sprzedawca to jakaś lalka bez pojęcia o akwarystyce

U mnie do niedawna był tylko jeden sklep dokładnie z taką sprzedawczynią...

A oto moje przypadki,

Przykład:
Pewnego razu, patrzę jakaś inna rybka oprócz neonków, głupików, kirysków itp. Cheesy a mianowicie platydoras costatus (właśnie nabyłem ją wtedy kilka dni wcześniej w innym sklepię, takrze trochę o nim poczytałem) więc zaczołem się wypytywać:
-co to za ryba
-po któtkim zastanowieniu usłyszałem glonojad
-dalej się pytam czy ona je glony
-chyba tak

innym razem, patrzę zdechła ryba
-proszę pani welon pani chyba zdechł
-nie on tylko odpoczywa

W małych miejscowościach różne paradoksy mają miejsce zdechłe ryby, bojowniki w malych kubkach, ale z braku laku to i kit dobty Wink
Zapisane
tedy87
Stały użytkownik
***
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 396



« Odpowiedz #823 : Październik 23, 2010, 22:02:11 »

Tak oni są grzeczni mili tylko żebyś zakupił, w Bytomiu na ul. wrocławskiej  jak poprosiłem sprzedawce o 2 samice i jednego samca gupikow i jak zapytalem po czym to rozpoznal to odpowiedzaił mi że po wyglądzie płetw ale to chyba nei przy głupikach tylko przy np. molinezjach bo samiec ma miecz a samica nie ma. Dlatego od teraz zawsze jak chce parke to czytam na internecie po czym to można rozpoznać i zawsze pytam sprzedawce po czym on to rozpoznaje jak mi wcisnie jakis bajer to juz tego nie kupuje

akurat dobrze Ci powiedział...
mnie chcieli w jednym sklepie w centrum handlowym wcisnąć filtr zewnętrzny tetra ex1200 do akwarium 72 litry bo tylko takie mieli na stanie zewnętrzne Tongue
apropo sklepu malawi, teraz jest gorzej ale ceny dalej niskie, całe wyposażenie akwarium właśnie tam kupiłem Smiley
« Ostatnia zmiana: Październik 23, 2010, 22:05:41 wysłane przez tedy87 » Zapisane

NI MA MNIE JUŻ TU: (((

mrs
:)
Super aktywny
*****
Wiadomości: 3492

bla bla bla...


« Odpowiedz #824 : Październik 23, 2010, 22:27:59 »

apropo sklepu malawi, teraz jest gorzej ale ceny dalej niskie, całe wyposażenie akwarium właśnie tam kupiłem Smiley
To, że ceny sprzętu są relatywnie niskie to ja wiem.
Dziwi mnie tylko zmiana pomieszczenia z lepszego na gorsze.
Na Teatralnej całkiem sporo miejsca mieli, wszystko było jakoś tak "czytelnie" rozłożone a na Będzińskiej odniosłem dzis wrażenie, że ta kobieta sama nie wiedziala gdzie i co ma na stanie. Motała się strasznie i to właśnie smutne jest. Ze sklepu który był chwalony przez bardzo wiele osob, do którego przyjeżdżali ludzie z oddalonych o spore odległości miast zrobił się zwykły, pospolity osiedlowy sklepik na zadupiu ze sprzedawca który nie ma o niczym pojęcia.
Pamiętam jak kupowałem baniak na Teatralnej, zastanawialem się nad kubłem i nie mogłem sie zdecydować. W baniakach które tam były pracowały różne kubły, gość widząc moje niezdecydowanie poszedł do tych baniaków, odpiął węże i przyniósł specjalnie do mnie te filtry żeby mi pokazać i opowiedzieć o ich wadach i zaletach, była to tetra, fluval i chyba JBL. I taki ma być sprzedawca, w takich sklepach chce się zostawiać pieniądze.
Obecnie jestem na etapie kupna nowego baniaka. Pierwszym sklepem o którym pomyślałem był właśnie Malawi.
Dziś wiem, że zakupów tak juz nie zrobie.
Wole allegro.
Chyba, że znacie jakieś normalne sklepy z normalnymi cenami i normalną, obrotną obsługą.
Kurde, idac do sklepu z kilkoma stówami chcę być obsłużony tak abym wychodząc miał przekonanie, że cala obsługa pracowała dla mnie i w rezultacie bym chcial tam wrócić.
Tak powinien wyglądać handel.

Pozdro.
Zapisane

Strony: 1 ... 53 54 [55] 56 57 ... 62
  Drukuj  
 
Skocz do: