Gurami (dwu)plamisty Trichogaster trichopterus (Pallas, 1777)


(Przedruk elektroniczny za zgodą PZA z czasopism "Akwarium" nr 2/90, 3/90)

Krzysztof Gutkowski

    Gurami dwuplamisty jest przedstawicielem rodziny ryb łaźcowatych. Zamieszkuje rzeki Półwyspu Indochińskiego i wysp Indonezji. W akwarium osiąga około 14 cm długości.
    Ubarwienie ciała ma niebieskoszare z dwoma czarnymi plamami - jedna w środkowej partii tułowia, a druga na ogonie. Płetwy: grzbietowa i odbytowa mają obrzeże żółtawe z licznymi białymi plamkami. Wyselekcjonowano także odmianę marmurkową (Cosby) niebieską oraz opalizującą. Płeć ryb nie jest trudna do odróżnienia; samiec jest smuklejszy niż samica i jego płetwa grzbietowa jest bardziej wydłużona i zaostrzona. U samicy jest ona krótka, zaokrąglona.
    Gurami dwuplamisty jest rybą spokojną, wymaga dużego, jasno oświetlonego akwarium z dość gęstą obsadą roślinną.
    Pewnego dnia odkupiłem od kolegi parę tych ryb - 10 centymetrowego samca i 8 centymetrową samicę. Wpuściłem je do ogólnego akwarium, w którym znajdowały się już cztery mniejsze gurami złociste oraz skalary i brzanki różowe. Ryby w tym towarzystwie czuły się wspaniale. Nabrały pięknych barw.
    W kilka tygodni później podniosłem temperaturę wody do 26°C i zaczęły się zaloty. Samiec stał się tak agresywny że gonił nawet większe od siebie ryby. Tolerował w tym okresie tylko jedną samicę. Spotykając się ze swoją samicą napinał wszystkie płetwy i okrążając ją w kółko starał się jej właśnie zaimponować.
    Wyłowiłem ryby z ogólnego akwarium i wpuściłem je do zbiornika o wymiarach 50 x 32 x 28 cm. Napełniłem go uprzednio wodą wodociągową o temperaturze 28°C tak, że poziom wody wynosił 16 cm. Na dno położyłem cienką warstwę gruboziarnistego żwiru, a na środek doniczkę z kryptokoryną.
    Akwarium nie wyglądało najładniej, gdyż posiadało tylko jedną roślinę i nie miało ładnego dna. Pomimo to ryby zaakceptowały te warunki.
    Następnego dnia samiec zaczął budować gniazdo z pęcherzyków powietrza. Miało ono około 7 cm średnicy i 1 cm wysokości. Podczas budowy gniazda samiec nie pozwalał samicy podpływać, nawet dla zaczerpnięcia powietrza. Przeganiał ją z miejsca na miejsce tak długo, aż pozbawił ją prawie całkowicie płetw. W godnym pożałowania stanie samica już nie uciekała i samiec mógł bez trudu podprowadzić ją pod gniazdo, gdzie nastąpiło tarło. Odbyło się ono w nocy.
    Samczyk owinął się wokół samicy tak, że znajdowała się ona brzuchem do góry. W tej pozycji nastąpiło wypuszczenie mlecza i ikry do wody. Ikra, która jest lżejsza od wody wpadła wprost do gniazda. Te jaja, które znajdowały się na powierzchni obok gniazda zostały skrzętnie wyzbierane i ulokowane przez samca w gnieździe. Składanie się ryb do tarła następowało kilka razy aż do wyczerpania się u samicy wszystkich dojrzałych jaj. Po tarle samiec ponownie stał się agresywny w stosunku do samicy. Wyłowiłem ją, gdyż jej rola zakończyła się.
    Od tej pory samiec był stale zajęty poprawianiem i reperacją gniazda.
Przenosił je z miejsca na miejsce stale powiększając. Następnego dnia zajmowało ono całą powierzchnię akwarium. Po dwóch dniach od tarła wylęgły się pierwsze larwy. Wszystkie znajdowały się przy powierzchni, a więc w gnieździe i miały zaledwie 2 mm długości. Zapas woreczka żółtkowego wystarczył im na 2 dni. Po tym okresie zaczęły pływać w poszukiwaniu pokarmu. Wtedy wyłowiłem samca.
    Pierwszym pokarmem dla narybku były pierwotniaki, które wyhodowałem wkładając do słoika kawałek liścia sałaty i kilka źdźbeł siana zalewając to wodą z ogólnego akwarium. Narybek karmiłem w ten sposób: wodę ze słoika wylewałem równomiernie po powierzchni akwarium. Rybki jadły chętnie ten pokarm lecz rosły wolno. W miarę ich wzrostu podawałem coraz większy pokarm. Zasadniczo było to mleko w proszku które rozpylałem po powierzchni. Świeżo wylęgnięty narybek nie posiada jeszcze wykształconego aparatu labiryntowego i dlatego w akwarium zainstalowałem przewietrzacz. Pracował bardzo powoli aby nie powodował zbyt silnego ruchu wody.
    Po miesiącu narybek miał 1 cm długości. Wówczas zaczął szybciej rosnąć. Także wtedy zauważyłem, że młode rybki zaczęły pobierać powietrze atmosferyczne. Na ich ciele zaczęło się pojawiać pierwsze ubarwienie. W drugim miesiącu życia miały już 2,5 cm długości.
    Z tego tarła wychowałem 78 ryb z około 400 sztuk ikry. Gdy rybki osiągnęły długość 3 cm wpuściłem je do ogólnego akwarium.
    Uważam, że gurami dwuplamisty jest piękną, ciekawą i wdzięczną rybą. Polecam ją w szczególności początkującym akwarystom posiadającym duże zbiorniki (od 60 I). Jest to ryba łatwa w hodowli i rozmnażaniu. Myślę, że wszyscy ci, którzy posiadają tę rybę są z niej dumni i zadowoleni.

Recenzował: dr Henryk Jakubowski

"Akwarium"  2/90


Grzegorz Gałuszka

    Gurami plamisty należy do rodziny łaźcowatych. Zaliczany jest do grupy labiryntowatych. Żyje w rzekach i rowach Półwyspu Indochińskiego oraz na wyspach Indonezji. W naturze osiąga długość około 15 cm - w akwariach jest nieco mniejszy. Ubarwienie ma srebrzyste z charakterystycznymi dwoma ciemnymi plamami na bokach. Płetwy są przeźroczysto-srebrne.
    Dymorfizm płciowy jest wyraźny: samiec ma zaostrzony koniec płetwy grzbietowej a samica owalny. Wymaga dużego akwarium. Twardość wody jest bez większego znaczenia, zaś pH winno być około 7,0.
    Hodowla nie jest trudna, lecz zależy w dużej mierze od doboru pary. W akwarium 20-30 litrowym umieszczamy samca i samicę (lub samca i 2 samice), temperaturę wody doprowadzamy do 28-30°C. W akwarium tarliskowym dla gurami powinny znajdować się rośliny pływające, które stworzą rusztowanie pod gniazdo budowane przez samca. Samiec buduje gniazdo z pęcherzyków powietrza sklejanych śliną. Po ukończeniu budowy gniazda, odnajduje i zmusza samicę do wpłynięcia pod gniazdo. Po krótkich zalotach polegających najczęściej na przybraniu ciemnej barwy i naprężaniu płetw następuje uścisk. W trakcie uścisku można zauważyć białe "banieczki" unoszące się do góry, jest to ikra. Samica podczas tarła składa od 200 do 500 jaj. Jeżeli tarło odbywa się w małym zbiorniku to zaraz po złożeniu ikry należy odłowić samicę gdyż samiec mógłby ją silnie pokaleczyć.
    Moje doświadczenia wykazały, że w akwarium o pojemności 50 litrów samiec nie goni samicy, wygania ją tylko z obszaru gniazda.
    Do momentu wylęgu samiec opiekuje się ikrą. Młode wykluwają się po 3-4 dniach. Wtedy należy również odłowić samca aby zapobiec pożarciu narybka. Narybek nie ma wykształconego labiryntu (narząd umożliwiający pobieranie tlenu z atmosfery) i dlatego w tym okresie należy obficie natleniać wodę. Narybek karmię pierwotniakami, drobnym planktonem i pokarmem dla narybku. Tak karmiony rośnie szybko lecz nierównomiernie. Wskazane jest segregowanie narybku według wzrostu aby uniknąć kanibalizmu.

"Akwarium"  3/90


Zdjęcie

strona główna