Serrasalmus


(Przedruk elektroniczny za zgodą PZA z czasopisma "Akwarium" nr 5-6/86)

 

 Kilka uwag o piraniach 

Krzysztof Wiechecki

    Piranie - to popularna nazwa drapieżnych, słodkowodnych ryb, zamieszkujących wody Ameryki Południowej, głównie dorzecza największej rzeki tego kontynentu - Amazonki. Stanowiska niektórych gatunków znane są również z obszarów zlewiska Orinoko i La Plata. Grupa ta obejmuje ryby z jednego rodzaju Serrasalmus. Systematycznie rodzaj ten zaszeregowany jest do podrzędu kąsaczowców (Characoidei) i rzędu karpiokształtnych (Cypriniformes). 
    Na temat krwiożerczości piranii krąży wiele fantastycznych opowieści. W niektórych powieściach przygodowo-podróżniczych autorzy opisują pożeranie dużych zwierząt lub ludzi w ciągu kilku minut, z dokładnym "oczyszczeniem" szkieletu z części miękkich. Część tych opisów jest mocno przesadzona, choć nie ulega wątpliwości, że niektóre z nich mogą być i częstokroć są prawdziwe. Cztery, spośród szesnastu opisanych gatunków, są bardzo niebezpieczne i niezwykle żarłoczne. Najgroźniejszymi gatunkami są S. piraya, osiągająca długość 35 cm i S. natiereri, dorastająca do 28 cm. Szczęki tych ryb uzbrojone są w szpiczasie, ostre zęby, za pomocą których odgryzają one duże kawałki miękkich Tkanek atakowanych ofiar. W warunkach naturalnych piranie odżywiają się głównie chorymi rybami, spełniając w biocenozach Amazonki, Orinoko oraz La Plata rolę "sanitariuszy". Często jednak polują całymi stadami na większe ryby lub inne kręgowce np. przechodzące przez rzekę jelenie czy tapiry. Atakują nawet krokodyle. Bardzo często też wyjadają rybakom ryby z sieci. W niektórych krajach Ameryki Południowej istnieje tzw. problem piranii, które często zagrażają bezpieczeństwu ludzi pracujących na rzece. W Brazylii wprowadza się specjalne strefy ochronne, w celu zabezpieczenia zażywających kąpieli osób przed atakami piranii. Piranie, podobnie jak rekiny, reagują gwałtownie na krew znajdującą się w wodzie, nawet w bardzo dużym rozcieńczeniu. Drażniąco działają również sygnały dźwiękowe (np. ruchy pływaka) i wzrokowe (np. jaskrawe barwy). Rany zadawane przez piranie są bardzo głębokie i bolesne oraz silnie krwawią. Krajowcy twierdzą, że odstraszająco na piranie działają wyciągi i maście z niektórych gatunków roślin tropikalnych, którymi kąpiący się nacierają ciało.
    Niektóre gatunki rodzaju Serrasalmus są interesującym obiektem hodowli i obserwacji w akwarium. Ponieważ piranie prowadzą stadny tryb życia, w akwarium należy pielęgnować grupę co najmniej kilkunastu osobników. Naturalnie ze względu na swoją wielkość wymagają one odpowiednio dużych zbiorników - o pojemności ponad 300 I. Bardzo efektownie prezentują się piranie w dużych basenach o objętości kilku tysięcy litrów, w ogrodach zoologicznych lub w nielicznych, prywatnych kolekcjach. Utrzymywanie tak dużych akwariów w warunkach hodowli amatorskiej może być kłopotliwe. Autor miał wielokrotnie możliwość i przyjemność podziwiania tych niezwykle 'intrygujących zwierząt w wielu ośrodkach naukowo-dydaktycznych zarówno w kraju (np. Morskim Instytucie Rybackim w Gdyni, Ogrodzie Zoologicznym we Wrocławiu) jak i za granicą (w Erfurcie - NRD, Hannoverze - RFN, Amsterdamie - Holandia). Ciekawostką dla zwiedzających jest fakt, że bardzo często w akwariach z dużymi, trzydziestocentymetrowymi piraniami żyją małe, lśniące neony Innesa (Paracheirodon innesi) nie atakowane przez drapieżniki. 
    I jeszcze kilka uwag na temat hodowli i rozmnażania: odczyn wody pH - 7,5 do ?, twardość do 20°n (przy tarle jednak woda miękka - od 6°n). Woda powinna być czysta, dobrze przewietrzana, bez zawiesin. Optymalna temperatura 26°C. Karmienie nie sprawia trudności. Ryby jedzą wszystkie rodzaje mięsa, owady wodne i ich larwy, małe ryby oraz filety rybne. Samica składa od 500- 1000 ziaren ikry o średnicy ok. 4 mm. Jaja przyklejają się do ziarenek piasku. Niektóre gatunki odbywają tarło pod powierzchnią wody, wśród pływających roślin. Larwy wylęgają się po dwóch dniach, a po następnych ośmiu-dziewięciu rozpoczynają samodzielne żerowanie. Najlepszym pokarmem w pierwszych dniach życia są świeżo wylęgnięte larwy solowca (Artemia salina). Po 10 dniach narybek zjada już oczliki (Cyclops), później rozwielitki (Daphnia). Od trzeciego miesiąca życia narybek należy karmić larwami ochotek (Chironomidae). Niektórzy autorzy uważają iż powinny być one żywe.
    Kończąc tych kilka teoretycznych uwag na temat piranii chciałbym przestrzec chętnych do hodowli tych ryb i przypomnieć, że mimo niepozornego wyglądu i ospałych na pozór ruchów, mogą to być niebezpieczni mieszkańcy domowego akwarium.

Literatura: 
1. Axelrod H. Rm, Emmens C. W., Scul thorpe D., Vorderwinkler W., Pronek N., 1969, "Poissons exotiques d'aquarium", T. F. H. Publications, Inc. 
2. Riehl R., Baensch H. A., 1985, "Aquarien Atlas", Mergus Verlag 
3. Sterba G., 1977, "Susswasserfische aus aller Welt", Urania Verlag
4. Sterba G., 1978, "Lexikon der Aquaristik und Ichthyólogie", Leipzig
5. Sterba G., 1979, "Aquarienkunde" 1, Urania Verlag

Recenzował: dr Henryk Jakubowski


Hodowla piranii

    Akwarysta z RFN Bernd Schmidt w czasopiśmie "Die Aquarien-und Terrarien-Zietschrift" nr 12/1983 i 1 /1984 opisał pielęgnację i przebieg tarła serrasalmus nattereri, zwanej w języku niemieckim czerwoną piranią.
    Kilka zakupionych Serrasalmus nattereri umieścił początkowo w 100 I akwarium, w którym nie było podłoża, a tylko rozgałęzione korzenie. W akwarium zainstalował gąbkowy filtr wewnętrzny. Urządzenia te dawały rybom schronienie i poczucie bezpieczeństwa, z natury bowiem są bardzo płochliwe i łatwo ulegają panice, w której mogą się wzajemnie okaleczyć.
    Piranie początkowo karmił dużymi rozwielitkami, larwami komarów i rurecznikami. Bez ociągania się przyjmowały też pokarm suchy. Po pewnym czasie przełożył je do bardzo dużego akwarium, urządzonego na wzór akwarium holenderskiego. Po zadomowieniu się w tym akwarium, co trwało kilka tygodni stadko podzieliło się. Oznaczało to, że ryby czują się całkiem bezpieczne w akwarium. Jednak z chwilą podawania pokarmu przypływały wszystkie w miejsce karmienia. W miarę wzrostu ryb podawał im coraz to większy pokarm. Obok dżdżownic karmił sercem cielęcym, zamrożonym, aby komórki popękały i przez to mięso stawało się łatwiej strawne. Serce cielęce wzbogacał witaminami grupy B-complex. Podawał także ryby. Jak często karmił piranie? Narybek i ryby w okresie wzrostu należy karmić tak jak i inne gatunki, to jest obficie. Winny "stać w pokarmie". Natomiast gdy dorosną, wystarczy dwa razy w tygodniu. To wydaje się optymalne.
    Akwarium w którym hodował piranie miało 1400 litrów pojemności, napełnione było wodą wodociągową o twardości ogólnej wahającej się między 6,0 a 7,2°n. Twardość węglanowa stanowiła około 2; 3 twardości ogólnej. Odczyn między 7 a 7,5 pH. Co. około 3-4 tygodni wymieniał jedną trzecią część wody w akwarium. Piranie przez niego hodowane osiągały dojrzałość płciową przy wielkości 15-18 cm. Z gromady wyodrębniły się dwie pary. Samce zajęły teren odpowiadający im do tarła. Terenu tego broni zajadle samiec, a czasem pomaga mu też w tym samica. W tym czasie ryby nie są płochliwe, ale czujne wobec konkurentów. Często dochodziło do walk. Rany jednak szybko się zabliźniają i goją. Jest to charakterystyczne dla tego rodzaju ryb.
Dobrana para piranii Natterera zajęła rewir do tarła i w wyszukanym miejscu samiec zaczął przygotowywać w żwirze dołek o średnicy około 15 cm. Wygrzebując dołek nie postępował tak jak np. pielęgnice; lecz nabierał do pyska wodę i strumieniem wydmuchiwanej wody jak sikawką wymywał wgłębienie. Samica w tym czasie strzeże rewiru przed intruzami. Tarło następuje nad wgłębieniem.
    Ikra przykleja się do dna dołka i poza nim. Ilość ziaren ikry osiąga nawet 4000 sztuk. Opiekę nad gniazdem obejmuje samiec.
Samica strzeże rewiru. Samiec, aby zapewnić stały dopływ świeżej wody, a tym samym tlenu do złożonych jaj, pływa w kółko nad gniazdem zwiększając stopniowo szybkość. Po chwili przerwy wznawia kołowanie, ale w przeciwnym kierunku. Zapleśniała czy nie zapłodniona ikra traci przylepność; samiec krążąc, powoduje wymywanie jej z gniazda z prądem wody. Wylęg larw następuje w zależności od temperatury: po 36 godzinach - przy temperaturze wyższej, a przy temperaturze niższej - po około 50 godzinach. Wylęgnięte larwy utrzymują się w rejonie gniazda. Po około b-7 dniach narybek rozpływa się. Ustaje teraz opieka samca. Jako pierwszy pokarm hodowca podawał pływiki oczlików, ale po 2-3 dniach drobne oczliki. Narybek obficie karmiony szybko rośnie. Jest bardzo płochliwy. Nie lubi jasnego światła, przebywa w zacienionych częściach akwarium.
    Akwaryści z NRD - Heinz Bremmer, Dieter Scheck i Wolfgang Teske w miesięczniku "Aquarien Terrarien" nr 8/1985 oraz 1/1986 dzielą się z czytelnikami swymi obserwacjami z hodowli piranii Natterera.
    Do pielęgnacji piranii wystarcza wprawdzie 250 I akwarium, zdaniem jednak drugiego hodowcy winno ono mieć co najmniej 500 litrów. Do rozmnażania potrzebne jest akwarium o pojemności 1000 litrów wody. Dla uniknięcia wzajemnego poranienia się nie należy karmić piranii żywymi rybami, zaś ilość podawanych kawałków winna być większa niż liczba pielęgnowanych ryb. Pokarm nie zjedzony należy usuwać. Egzamin zdało podawanie dużego kawałka mięsa (np. 200 g) na żelaznym haku. Ułatwia to wyjęcie reszty mięsa nie zjedzonego. Woda o twardości ogólnej od 8 do 10°n i pH 5 do 6; przy temperaturze 24'C. Pokarm: serce i mięso cielęce, z zamrażalnika, co dwa dni i pokarm roślinny, inaczej dobiorą się do liści roślin w akwarium. Ryby transportować należy głodne. Najlepiej trzy dni przed transportem ich nie karmić. Nakarmione przed transportem, w czasie przewozu, na skutek szoku, wydalają cały pokarm, zanieczyszczając skutecznie wodę, co może spowodować zużycie tlenu w wodzie i śnięcie ryb. Piranie w czasie szoku nie tylko wydalają zawartość żołądka, ale także powietrze z pęcherza pławnego, który u tej ryby jest połączony z przewodem pokarmowym. Powoduje to, że leżą jak martwe na dnie akwarium lub naczynia transportowego. Po wpuszczeniu do akwarium takie odrętwienie trwa czasem do 20 minut. Wydaje się to być zachowaniem obronnym (udawanie nieżywej). Ryby ożywają stopniowo, podpływając raz, drugi i następny do powierzchni wody i uzupełniają powietrzem pęcherz pławny. Cała ta "operacja" może trwać nawet do trzech godzin, po upływie których ryby pływają już normalnie. Piranie można także transportować po ich odurzeniu środkiem MS 222. Na podstawie powyższej lektury nie można jednoznacznie stwierdzić jak często trzeba piranie karmić. Istnieją także poglądy że należy to czynić codziennie.

Opracował: A. Moj


"Akwarium" 5-6/86


strona główna