Karp japoński (Koja) Cyprinus Carpio (Linné)


(Przedruk elektroniczny za zgodą PZA z czasopisma "Akwarium" nr 3/83)

KARPIE JAPOŃSKIE

Rudolf ADAM

Co to są koje?
    Pod tą nazwą kryje się 100 różnych form japońskich karpi kolorowych, różnych w ubarwieniu i w łuskach.
Koje należą do rodziny karpiowatych, a w systematyce zajmują tę samą pozycję co nasz domowy karp.
Jak około 100 lat temu udało się Japończykom wyhodować te rybki pozostanie chyba wieczną tajemnicą. Punktem wyjścia tej krzyżówki był bezsprzecznie karp niemiecki o czym świadczą przedziwne nazwy niektórych gatunków koji - "doitsu" znaczy bowiem po japońsku "niemiecki", a ponieważ owe gatunki koji są bez łusek przypuszcza się, że ich praprzodkiem był niemiecki karp lustrzany. 
    Po raz pierwszy pojawiło się określenie "karp złoty" w roku 1905, także w Europie (w Niemczech). Ta ryba w niczym nie różniła się od japońskiej "Koshi no Hisoku" i "Kiushu". Pierwsza z nich jest bardziej żółtozielona, druga bardziej pomarańczowa. Jedyna różnica pomiędzy niemieckim "karpiem złotym" a koją jest łatwo dostrzegalna nawet dla laika - są to wąsy w kątach pyszczka karpia, koja takich wąsów nie posiada. Kolory, które spotykamy wśród koji to: czerwień, biel, blady róż, złota żółć, pomarańczowy, nieczęsto niebieski, zielony oraz mieszanki tych kolorów. Mogą owe kolory występować pojedynczo, podwójnie lub wielobarwnie (sporadycznie).
    Koje mogą występować bez łusek, częściowo w łuskach lub też z łuskami na całym ciele. Łuski są różnej wielkości. Wynika z tego, że z zestawu tych cech mogą powstać dziesiątki kombinacji różnych odmian koji. Niektóre posiadają powiększone źrenice oczne, które mogą być nieregularne i niekoniecznie okrągłe. Przeciętna długość koji wynosi 50 cm, a waga waha się pomiędzy 3-4 kg, chociaż zdarzają się też egzemplarze sięgające 65-80 cm i wiążące 8 kg. Kształt ciała koji jest smuklejszy od zwykłego karpia hodowlanego i raczej podobny do karpia dzikiego z wód Dunaju. 
Zwycięski pochód koji na całym świecie rozpoczął się 20 lat temu. Nie wszędzie jednak umiano poradzić sobie z hodowlą tych nowych ryb: popełniono sporo błędów, które jednak z biegiem czasu rozpoznano i w końcu zlikwidowano.

KOJE W AKWARIUM
    Hodowla koji w akwarium jest dosyć ograniczona. Żaden bowiem miłośnik ryb nie podjął się hodowli karpia świątecznego w akwarium. Rybom bym brakuje bowiem w akwarium nie tylko przestrzeni, ale w ogóle specyficznych warunków do normalnego bytowania. Hodując koje w akwarium obowiązują nas te same zasady jak w wypadku złotych rybek.
    Ponieważ na ten temat mamy sporo literatury fachowej nie będziemy warunków tych szczegółowo omawiać. Należy natomiast wziąć pod uwagę następujące czynniki:
- Do hodowli nadają się tylko małe osobniki, najwyżej do 15 cm długości.
- Koje są bardzo żywe i skoczne, szczególnie jeśli nie odpowiadają im warunki w których przebywają. Stąd zachodzi konieczność przykrycia akwarium.
- Koje potrzebują więcej i świeżej wody niż złote rybki i są bardzo wrażliwe na zbyt wielką zawartość azotu w wodzie.
- Koje potrzebują dużo więcej tlenu niż nasze rodzime karpie.
- W zasadzie koje są rybami "twardymi", tzn. znoszą tę samą temperaturę wody jak nasze karpie o ile tylko woda jest czysta i dobrze natleniona. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że koje które dotychczas żyły w cieplejszych wodach, trzeba powoli do zimniejszej wody przyzwyczajać.
- Karmienie koji nie napotyka na trudności: jedzą one wszystko, ale mimo to warto je pilnie obserwować, aby poznać ich przyzwyczajenia.

KOJE W BASENIE NA WOLNYM POWIETRZU
    Pod pojęciem basenu rozumiemy też basen ogrodowy, w którym hodowla koji jest o wiele łatwiejsza niż w akwarium. Trzeba jednak zwrócić szczególną uwagę na to aby stawek, czy basem miał ciągły, choć nikły przepływ wody dla dostarczenia odpowiedniej ilości tlenu. Wymiana wody w basenie jest zależna od wielkości basenu, ilości ryb, rosnących tam roślin. Jeśli to możliwe to do wymiany wody najlepsza jest zebrana deszczówka. Zważać należy na koty, które są dla koji bardzo niebezpieczne, gdyż przyciąga je jaskrawy kolor tych ryb.
    Na zmiany temperatury (niezbyt duże) koje są dosyć odporne. Mogą nawet w basenie ogrodowym przezimować. Trzeba tylko pamiętać o dotlenianiu wody i usunięciu z niej gnijących części roślin. Ryb nie należy zimą karmić. Trzeba natomiast odmiatać śnieg z pokrywy lodowej aby miały dosyć światła.

Tłumaczył i fot.: Henryk Moll

Rudolf Adam
Grossharthau
N.R.D.


"Akwarium" 3/83


strona główna